Policja zatrzymała domniemanego sprawcę makabrycznego morderstwa w Gdańsku Brzeźnie. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 31-latek przyznał się do zabójstwa swojej pięcioletniej córki. Zwłoki dziewczynki znaleziono w pobliżu plaży wczesnym popołudniem w czwartek. Do wstrząsającego zabójstwa doszło w tym samym miejscu, w którym kilka tygodni temu znaleziono zwłoki 17-letniej Agaty. Mężczyzna został ujęty w bezpośrednim pościgu. – Ktoś ze świadków widział, zanim doszedł i zobaczył dziewczynkę, że z tego miejsca bardzo szybko oddala się wysoki mężczyzna. Okazało się, że to jest ojciec dziecka – mówi Andrzej Raduński, dziennikarz Telewizji Polskiej, który dotarł na miejsce tragedii. – We wstępnej rozmowie ojciec dziecka przyznał się do zabójstwa – poinformowała prok. Ewa Burdzińska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim”. Do zdarzenia doszło wczesnym popołudniem. Ok. godz. 14 ojciec, który miał prawa do 5-latki zabrał ją z przedszkola. Razem dotarli w okolice gdańskiej plaży. Prokuratura ustala, czy dziecko zostało zabite wcześniej i przewiezione w feralne miejsce, czy do aktu doszło w miejskim parku. Z informacji, jakie udało się uzyskać reporterowi TVP Info wynika, że ciało dziewczynki leżało w tym samym miejscu, w którym siedem tygodni temu znaleziono ciało Agaty z Wejherowa, obok wejścia na plażę w Gdańsku Brzeźnie. Zabójca nastolatki jest wciąż na wolności. Z nieoficjalnych doniesień wynika również, że 31-latek niedawno wyszedł ze szpitala, gdzie leczył się psychiatrycznie. Miejsce zbrodni zostało zabezpieczone przez funkcjonariuszy.