• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

„Inka” wśród zidentyfikowanych przez IPN ofiar komunistycznego terroru

08:18, 02.03.2015
„Inka” wśród zidentyfikowanych przez IPN ofiar komunistycznego terroru

„Inka” wśród zidentyfikowanych przez IPN ofiar komunistycznego terroru
„Inka” wśród zidentyfikowanych przez IPN ofiar komunistycznego terroru

Podziel się:   Więcej
Danuta Siedzikówna ps. Inka, sanitariuszka 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej znalazła się wśród kolejnych zidentyfikowanych ofiar komunistycznego terroru. Ich nazwiska ogłosił w niedzielę IPN podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim. W uroczystości wzięli udział prezydent Bronisław Komorowski oraz krewni ofiar, którzy otrzymali od IPN noty identyfikacyjne swoich bliskich. Edward Pytko, Józef Kozłowski, Marian Kaczmarek i Stanisław Kutryb to kolejni zidentyfikowani żołnierze polskiego podziemia, którzy po wojnie padli ofiarą UB. IPN podał tożsamość łącznie pięciu osób odnalezionych podczas ekshumacji w Warszawie i Gdańsku. – Mamy jasny plan działania odbudowy w narodowym wymiarze pamięci o ofiarach czasów stalinowskich – powiedział podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim Bronisław Komorowski. Wyraził nadzieję, że „wspólnym wysiłkiem zdołamy doprowadzić proces identyfikacji ofiar i że wspólnym wysiłkiem zdołamy doprowadzić do tego, że miejsca związane ze śmiercią i pochówkiem ofiar czasów stalinowskich zostaną nie tylko do końca przebadane, ale wyeksponowane i upamiętnione”. Prezydent przypomniał, że w Sejmie czeka skierowany przez niego projekt ustawy, który ma usprawnić „proces trwałego upamiętnienia Łączki, ale także innych podobnych miejsc w całej Polsce”. – Sprawa nie jest łatwa, bo dotyczy także innych pamięci, innych rodzin, dotyczy także ekshumacji. To sprawy delikatne, wymagające delikatnego działania, ale muszą być zrobione – podkreślił Komorowski. Zaapelował do parlamentarzystów, „aby ta sprawa została doprowadzona do końca bez zbędnej mitręgi i weszła w życie”. Danuta Siedzikówna urodziła się 3 września 1928 r. w Guszczewinie koło Narewki. W wieku 15 lat złożyła przysięgę AK. Następnie odbyła szkolenie sanitarne. Po wkroczeniu Armii Czerwonej w 1944 r. została kancelistką w nadleśnictwie Hajnówka. Aresztowana w 1945 r. z pracownikami nadleśnictwa przez NKWD-UB za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Po uwolnieniu w latach 1945-46 z dokumentami na nazwisko Danuta Obuchowicz podjęła pracę w nadleśnictwie Miłomłyn w pow. Ostróda. Od 1946 r. służyła jako łączniczka i sanitariuszka, uczestnicząc w akcjach przeciw NKWD i UB. 20 lipca 1946 r. została aresztowana przez UB i osadzona w więzieniu w Gdańsku. Po ciężkim śledztwie 3 sierpnia 1946 r. skazano ją na karę śmierci przez gdański Wojskowy Sąd Rejonowy. Zarzucono jej m.in. udział w związku zbrojnym mającym na celu obalenie siłą władzy ludowej oraz mordowania milicjantów i żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego W grypsie z więzienia przesłanym siostrom napisała: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. Zdanie to – według historyków – odnosi się nie tylko do śledztwa, ale też odmowy podpisania prośby o ułaskawienie. Prośbę taką do prezydenta Bolesława Bieruta skierował za nią obrońca. Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Danutę Siedzikównę zabił 28 sierpnia 1946 r. strzałem w głowę dowódca plutonu egzekucyjnego z KBW. Wcześniejsza egzekucja z udziałem żołnierzy się nie udała. Żaden nie chciał zabić „Inki”, choć strzelali z odległości trzech kroków.

zobacz również

    brak informacji