• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Jest wniosek o zwolnienie z aresztu Aleksandra G. Świadek zmienił zeznania ws. zabójstwa Ziętary?

14:09, 30.01.2015
Jest wniosek o zwolnienie z aresztu Aleksandra G. Świadek zmienił zeznania ws. zabójstwa Ziętary?

Jest wniosek o zwolnienie z aresztu Aleksandra G. Świadek zmienił zeznania ws. zabójstwa Ziętary?
Jest wniosek o zwolnienie z aresztu Aleksandra G. Świadek zmienił zeznania ws. zabójstwa Ziętary?

Podziel się:   Więcej
Obrońca Aleksandra G., podejrzanego o nakłanianie do zabicia poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary, złożył wniosek o zwolnienie go z aresztu – poinformowała prokuratura. Wcześniej „Gazeta Wyborcza” podała, że jeden ze świadków wycofał swoje zeznania. „Obrońca podejrzanego Aleksandra G. złożył wniosek o uchylenie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Wniosek ten zostanie rozpoznany w terminie ustawowym” – można przeczytać na stronie internetowej Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Wcześniej „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że zeznania zmienił gangster o pseudonimie „Baryła”, który siedzi w więzieniu za zabicie policjanta. Jak podaje dziennik gangster miał być przy tym, jak Aleksander G. wydaje ochroniarzom polecenie „wyeliminowania” Ziętary. „Baryła” miał dostawać pogróżki, że jeśli się nie wycofa, to ucierpi jego córka. Od kilku dni trwały negocjacje w sprawie kaucji za Aleksandra G. Początkowo prokurator chciał 100 tys. zł. poręczenia. „Gazeta Wyborcza ” informowała, że negocjacje miały stanąć na kwocie o połowę niższej. W dodatku adwokat Aleksandra G., Marek Małecki w rozmowie z dziennikiem powiedział, że jego klient ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Jeszcze w poniedziałek prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o przedłużenie na kolejne trzy miesiące aresztu Aleksandrowi G. Początkowo prowadząca śledztwo w tej sprawie poznańska prokuratura uznała, że Ziętara został uprowadzony i zamordowany; śledztwo dwukrotnie umarzano, bo nie udało się odnaleźć ciała. W 2011 r. po analizie śledztwa w Prokuraturze Generalnej przekazano je do Krakowa. W toku śledztwa krakowska prokuratura zmieniła kwalifikację prawną z uprowadzenia na zabójstwo. Zbierała także informacje na temat niezidentyfikowanych zwłok znalezionych od września 1992 do grudnia 1993 r. na terenie kilku województw, ale badane zwłoki nie były zwłokami Ziętary. Obecnie w śledztwie dotyczącym jego zabójstwa jest trójka podejrzanych. Także Mirosław R. i Dariusz L. , którzy w 1992 roku byli ochroniarzami w Elektromisie. Aleksander G. został zatrzymany na początku listopada 2014 r. Podczas przesłuchania nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Został aresztowany. Zdaniem prokuratury Aleksander G. podżegał do zabójstwa dziennikarza w czerwcu 1992 r. Mogło to mieć związek z zainteresowaniami w ramach dziennikarstwa śledczego Ziętary różnego rodzaju działalnością gospodarczą, w tym szarą strefą. Zatrzymanym pod koniec listopada ubiegłego roku Mirosławowi R. i Dariuszowi L. prokuratura postawiła zarzuty pomocnictwa w porwaniu i zabójstwie dziennikarza. Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli obszerne wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia z uwagi na dobro śledztwa. Obaj w poniedziałek wyszli na wolność. Prokuratura zastosowała wobec nich inne środki zapobiegawcze: poręczenie majątkowe po 150 tys. zł, zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu i dozór policyjny. Za zarzucone im czyny, podobnie jak Aleksandrowi G., grozi kara jak za zabójstwo – czyli od 8 do 15 lat więzienia, 25 lat lub dożywocie.

zobacz również

    brak informacji