• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Komorowski pierwszy raz o przyczynach porażki

10:50, 01.07.2015
Komorowski pierwszy raz o przyczynach porażki

Komorowski pierwszy raz o przyczynach porażki
Komorowski pierwszy raz o przyczynach porażki

Podziel się:   Więcej
– Ujawniła się wśród wyborców chęć ukarania rządzących. A ja zostałem uznany za część obozu władzy. Drugie zjawisko nazywa się Paweł Kukiz – stwierdził w rozmowie z „Polityką” ustępujący prezydent Bronisław Komorowski, analizując przyczyny porażki w wyborach prezydenckich. Ponad miesiąc po II turze wyborów, w której uległ kandydatowi PiS Andrzejowi Dudzie, prezydent Komorowski zdecydował się podzielić wnioskami z porażki. Pierwszego wywiadu udzielił tygodnikowi „Polityka”. Jako główną przyczynę wskazał zniechęcenie Polaków do Platformy Obywatelskiej. – Zostałem uznany za część obozu władzy. Cóż, nie mam umiejętności odcinania się od swojego środowiska i nigdy już jej nie posiądę. Drugie zjawisko, wcześniej niemal zupełnie niedostrzegane, nazywa się Paweł Kukiz. Skala braku akceptacji dla rzeczywistości w Polsce, wyrażona w wyborach, zaskoczyła wszystkich. I to było decydujące – ocenił. Zdaniem ustępującego prezydenta przyczyną jego porażki jest również niezrozumiały przez niego trend w kampanii wyborczej. Bronisław Komorowski jest zaskoczony, że choć – jego zdaniem – wygrał obie debaty telewizyjne z Dudą, nie przełożyło się to na wzrost poparcia. – To jest ciekawe zjawisko, dla mnie bolesne, ale warte pogłębionej analizy – zauważył. Pogratulował też rywalowi zwycięstwa. Na pytanie, czy Duda będzie dobrym i samodzielnym prezydentem powiedział: „Tego mu życzę. Warto go do tego zachęcić”. Ustępujący prezydent uważa także, że padł ofiarą kampanii negatywnej. – To była zorganizowana, gigantyczna akcja czarnego PR, demolowania wizerunku, niszczenia godności, przeprowadzona z nieprawdopodobną brutalnością i skutecznością. Od początku do końca kampanii trwało nieustanne niszczenie wszystkich wydarzeń kampanijnych z moim udziałem przez zorganizowane grupy. Na to trudno było znaleźć odpowiedź, ponieważ proceder ten, w takim aż nasileniu, wystąpił po raz pierwszy – przekonywał. Zjawiskiem, które zaskoczyło Komorowskiego, był również wynik Pawła Kukiza, który zdobył w pierwszej rundzie ponad 20 proc. głosów. – Nikt nie przewidział tego zjawiska, jego skali, ostrości. Ani socjolodzy, ani politolodzy, ani politycy. Ja też nie. To było zaskoczenie. To jest ten efekt chęci ukarania obozu władzy. Wynikający z różnego rodzaju politycznych zawodów i rozczarowań, z niespełnienia rozbudzonych aspiracji, rodzących się z porównania Polski do Zachodu. Sam jestem ciekaw, co z tym będzie dalej – wyjaśnił. Komorowski zapewnił, że nie wróci do Platformy Obywatelskiej. – Prezydent, który zostałby ponownie członkiem jakiejś partii, w jakiejś mierze zaprzeczyłby swoim wcześniejszym działaniom, które wymagały zachowań ponadpartyjnych – tłumaczył. Nie oznacza to, że zrezygnuje z polityki. Nie wyklucza możliwości startowania w wyborach do Senatu, choć – jak zaznaczył – na razie tego nie planuje. – Jest problem z aktywnością byłych prezydentów, który inne kraje różnie rozwiązują; w niektórych to właśnie Senat jest miejscem dla byłych głów państw. Ale wiem też, że jest życie także poza polityką – przyznał ustępujący prezydent.

zobacz również

    brak informacji