– Jak sobie wyobrazimy Wielką Brytanię i Polskę jako łąki to jaka jest różnica? Prawo i podatki – mówiła do wyborców Magdalena Ogórek. Kandydatka SLD na prezydenta odwiedziła w sobotę jedno z łódzkich targowisk. Ogórek budziła duże zainteresowanie wśród klientów i sprzedawców. Wiele osób było chętnych na zrobienie sobie zdjęcia z kandydatką SLD. – Urząd prezydenta to nie jest żadna luksusowa emerytura, to ciężka praca – przekonywała wyborców. Usłyszała także sporo komplementów. – O, jaka śliczna jesteś – zachwycała się jedna z klientek bazaru. – Prezydent malowany – mówił inny z kupujących. Kandydatka pozostała jednak głucha na te zachwyty i konsekwentnie mówiła tylko o swoim programie. – Chcę powołać komisję kodyfikacyjną, by napisała prawo od nowa. To jest mój cel jako prezydenta: startuję po to, żeby zmienić prawo – przekonywała. Pytana przez jednego z wyborców, czy prowadziłaby z Federacją Rosją taką politykę „żeby polscy sadownicy mieli zbyt” odparła „zawsze trzeba rozmawiać”.
Ogórek mocno wierzy w swój sukces. – Nie umiem przegrywać, więc musi być druga tura – mówiła.
Według przeprowadzonego w połowie lutego sondażu prezydenckiego TNS Polska Magdalena Ogórek może liczyć na 6 proc. poparcia. To o 1 pkt. proc. więcej niż miesiąc wcześniej.