• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Nie ma chętnego na mandat po Nowaku. Będzie o jednego posła mniej?

12:55, 28.11.2014
Nie ma chętnego na mandat po Nowaku. Będzie o jednego posła mniej?

Nie ma chętnego na mandat po Nowaku. Będzie o jednego posła mniej?
Nie ma chętnego na mandat po Nowaku. Będzie o jednego posła mniej?

Podziel się:   Więcej
Wydawało się, że w momencie, kiedy Sławomir Nowak zrzekł się mandatu posła, Platforma Obywatelska odetchnęła z ulgą. Nie na długo. Partia Kopacz ma teraz problem z obsadzeniem miejsca po byłym ministrze. Kolejne osoby z listy mają wątpliwości, czy się na to zdecydować. Jeśli nie znajdzie się chętny, mandat zostanie nieobsadzony do końca kadencji. Sławomir Nowak zrzekł się mandatu poselskiego i wystąpił z klubu Platformy Obywatelskiej w konsekwencji wyroku sądu, który orzekł, że w latach 2011-13 złożył on pięć nieprawdziwych oświadczeń majątkowych (w tym zataił m.in. informację o posiadaniu zegarka wartego ponad 10 tys. zł). Jak napisał były poseł w czwartek na Twitterze, uważa, „że w obecnych warunkach pełnienie mandatu posła jest niemożliwe. Dlatego zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, w dniu dzisiejszym złożyłem Marszałkowi Sejmu oświadczenie o zrzeczeniu się mandatu posła”. Zgodnie z procedurą, na stanowisku Nowaka zastąpi następna osoba z listy PO do Sejmu z okręgu gdańskiego z wyborów w 2011 r., pod warunkiem, że wyrazi na to zgodę. Pierwszy w kolejce Paweł Orłowski – podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju – nie może łączyć pełnionej funkcji z mandatem poselskim. Jak powiedział „Gazecie Wyborczej” pozostawienie piastowanego urzędu „wymaga zastanowienia”. Orłowski już raz zajął wolne miejsce po pośle PO. Bez powodzenia kandydował w wyborach do Sejmu z listy Platformy w okręgu gdańskim w 2007 r. Po śmierci Arkadiusza Rybickiego w katastrofie Tu-154 w Smoleńsku uzyskał uprawnienie do objęcia po nim mandatu, na co wyraził zgodę. Jeśli Orłowski nie zdecyduje się zostać posłem szanse mają także szef Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotr Ołowski i ambasador Polski w Hiszpanii Tomasz Arabski. Jak się okazuje, również oni mają jednak poważne wątpliwości. Ołowski, który został właśnie wybrany na radnego powiatu gdańskiego, podkreśla, że jego misja restrukturyzacji ULC nie dobiegła jeszcze końca. Mgliście rysuje się także kariera na Wiejskiej Tomasza Arabskiego, zwłaszcza, że urząd ambasadora objął zaledwie półtora roku temu – 24 maja 2013 r., a posłem byłby tylko do końca kadencji. Czwarty w kolejności jest Jan Kulas, który 16 listopada został wybrany do rady powiatu tczewskiego. Wcześniej polityk posłem był już trzykrotnie: w latach 1991-93 z listy „Solidarności”, w latach 2007-11 z ramienia AWS-u i w 2007 roku z listy PO. W 2011 r. bezskutecznie ubiegał się o reelekcję. Jak na razie, to najbardziej prawdopodobny zamiennik Sławomira Nowaka. Jak przynał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, „jeśli moi poprzednicy zrezygnują z tego mandatu, to ja go obejmę”. Gdyby plany Kulasa uległy zmianie, i żaden z wyżej wymienionych polityków nie zdecydował się na pracę w Sejmie, mandat po Sławomirze Nowaku zostanie nieobsadzony do końca kadencji.

zobacz również

    brak informacji