• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Ruszył proces Rosjanina podejrzanego o zabójstwo rodziny w Gdańsku

18:11, 20.05.2015
Ruszył proces Rosjanina podejrzanego o zabójstwo rodziny w Gdańsku

Ruszył proces Rosjanina podejrzanego o zabójstwo rodziny w Gdańsku
Ruszył proces Rosjanina podejrzanego o zabójstwo rodziny w Gdańsku

Podziel się:   Więcej
– Oskarżony jest konfabulantem i to, co mówi, nie jest do końca prawdą – powiedział obrońca oskarżonego o potrójne zabójstwo Rosjanina Samira S, którego proces rozpoczął się w środę przed gdańskim sądem. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Samir S., jest oskarżony o zastrzelenie w 2013 r. w mieszkaniu w centrum Gdańska trzyosobowej rodziny, w tym 16-miesięcznego dziecka. Grozi mu dożywocie. Mężczyzna nie przyznał się do zarzutów. Sprawa toczy się przed Sądem Okręgowym Gdańsku. Jego obrońca wyjaśnia, że proces ma charakter poszlakowy. – Jak w każdym tego typu procesie muszą być wypełnione wszystkie przesłanki. Ten proces jest jak ser szwajcarski, jest w nim dużo dziur, nie wszystko zostało ustalone – tłumaczy broniący Samira S. adwokat Arnost Becka. Wyjaśnił, że w godz. 18-19 13 marca 2013 r., gdy doszło do zbrodni, Samira S. nie było na miejscu morderstwa. Zapewnił, że są na to dowody. Jego zdaniem oskarżony nawet nie wiedział, gdzie mieszkała zamordowana rodzina i nigdy w tym mieszkaniu nie był. – Niestety nie wiadomo, gdzie oskarżony był w chwili zabójstwa – wyjaśnił. Zdaniem obrońcy w trakcie śledztwa nie ustalono motywu zabójstwa oraz np. tego, kto i kiedy dał Samirowi S. pistolet. – Wersje mogą być różne, wyjaśnienia oskarżonego należy przyjmować z wielką ostrożnością. Prokurator na początku przyjął tezę, że oskarżony jest winny i tak przez dwa lata prowadził śledztwo – dodał Becka. – Jedno w sprawie jest pewne: oskarżony jest konfabulantem i to, co mówi, nie jest do końca prawdą. Samir żyje w swoim wyobrażonym świecie gier komputerowych, telewizji, filmów wojennych. Ma zaburzoną osobowość, co nie oznacza, że jest niepoczytalny – powiedział obrońca. Z kolei prokurator Mariusz Marciniak powiedział, że motywem zabójstwa był rabunek. Do zabójstwa 33-letniego Adama K., jego 30-letniej żony i ich jedynego dziecka, 16-miesięcznej córki Niny, doszło 13 marca 2013 r. wieczorem w mieszkaniu przy ul. Długiej, w centrum Gdańska. Ciała odkrył następnego dnia znajomy rodziny. Ofiary zginęły od strzałów w głowę. Ustalono, że z mieszkania zniknęły cenne przedmioty, m.in. sprzęt elektroniczny i liczne militaria z czasów II wojny światowej, które kolekcjonował gospodarz. Mężczyźnie oprócz potrójnego zabójstwa zarzuca się także kradzież i nielegalne posiadanie broni - pistoletu Walther P22, który był narzędziem zbrodni. Według śledczych, urodzony w Baku 34-letni Samir S. znał się z Adamem K. Podobnie jak on interesował się militariami. Tragicznego dnia Rosjanin pojawił się w mieszkaniu kolekcjonera, bo ten podjął się wyceny kordzika oficerskiego z czasu II wojny światowej. W trakcie spotkania między mężczyznami miało dojść do gwałtownej kłótni. Z ustaleń prokuratury wynika, że Samir S. wyjął pistolet i - strzelając dwukrotnie z bardzo bliskiej odległości w głowę - zabił Adama K. W identyczny sposób zginęła żona kolekcjonera, która przybiegła, usłyszawszy strzały. Następnie Samir S. kolejnym strzałem zabił dziewczynkę. Po zabójstwie Rosjanin miał ukraść z mieszkania zabitych liczne militaria, m.in. granaty ćwiczebne, sztylet, nieśmiertelniki i inne elementy umundurowania oraz wyposażenia niemieckich żołnierzy z czasów II wojny światowej, zastawę stołową oraz sprzęt elektroniczny. Łączna wartość łupu wyniosła ponad 65 tys. zł. Śledczy ustalili, że tuż po zabójstwie Samir S. wrócił autobusem do Elbląga, gdzie spalił ubranie i ukrył pistolet. Dwa dni później został zatrzymany. Na trop mężczyzny naprowadziły policję przede wszystkim połączenia telefoniczne. W dniu, w którym doszło do zabójstwa, Adam K. i Samir S. kilkakrotnie rozmawiali przez telefon i wymieniali sms-y. Policja znalazła u zatrzymanego Samira S. wszystkie skradzione z mieszkania Adama K. przedmioty.

zobacz również

    brak informacji