Po czterech latach prac w niedzielę otwarto tunel pod Martwą Wisłą w Gdańsku. Nowa przeprawa połączyła Trasę Słowackiego z Trasą Sucharskiego. Jako pierwsze przejechały nią zabytkowe pojazdy. Z tunelu mogą korzystać tylko pojazdy – piesi i rowerzyści mają zakaz wejścia. W sobotę, jeszcze przed oficjalnym otwarciem, udostępniono dla nich przeprawę. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zapewnił, że raz w roku, w trzecią sobotę kwietnia, tunel będzie udostępniany rowerzystom, na pamiątkę otwarcia przeprawy. Podkreślił, że „tunel już stał się wizytówką Gdańska”. Adamowicz ocenił, że gdańska inwestycja „ośmieli inne polskie miasta do budowy tuneli”. – Została przekroczona w Gdańsku pewna bariera, czy potrafimy, czy możemy, czy nas stać i jak widać, z dobrym efektem – stwierdził. Podwodna przeprawa składa się z dwóch nitek tunelu, z czego każda ma po dwa pasy ruchu. Jej długość to 1,4 km, a w najniższym miejscu przebiega na głębokości 35 m pod lustrem wody. Nad bezpieczeństwem przeprawy czuwają specjalne systemy, w tym oczyszczające tunel z nadmiaru spalin, czujniki dwutlenku węgla. To pierwszy tego typu obiekt w Polsce i jedna z największych inwestycji na Pomorzu w ostatnich latach. Koszt budowy tunelu wraz z pobliskim rondem to 885 mln zł brutto. W 85 proc. inwestycję sfinansowano z funduszy unijnych. Wprawdzie były opóźnienia w budowie, ale nie wpłynęły one na wzrost kosztów budowy. Kontrakt na budowę podpisano w październiku 2011 roku, a roboty rozpoczęły się wiosną następnego roku. Tunel wykonano metodą drążoną, za pomocą niemieckiej maszyny wiercącej TBM (Tunnel Boring Machine). Przy drążeniu wydobyto i wywieziono pół miliona ton urobku. W tunelu zainstalowano 120 kamer, które będą nadzorować ruch przez całą dobę. Kontrola jest niezbędna, ponieważ dobra akustyka może zachęcać do szybszej jazdy, tymczasem dopuszczalna prędkość to 70 km/godz., a może być okresowo ograniczana np. z powodu dużego natężenia ruchu czy zatoru przy wyjeździe.