Wicepremier Elżbieta Bieńkowska obejmie stanowisko jednego z komisarzy Unii Europejskiej – dowiedziała się nieoficjalnie TVP Info. Wcześniej z Brukseli płynęły informacje, że Polska otrzymała bardzo dobrą tekę ekonomiczną w nowej Komisji Europejskiej. Warszawa zabiegała o tekę do spraw energii, rynku wewnętrznego lub konkurencji. W ubiegłym tygodniu reporterka „Panoramy” Magdalena Sobkowiak informowała, że wicepremier dostała propozycję teki komisarza do spraw energii i miała się zgodzić. Sobotnie decyzje szczytu UE w sprawie stanowisk przewodniczącego Rady Europejskiej oraz szefa unijnej dyplomacji otworzyły drogę do sformowania nowej Komisji Europejskiej, która rozpocznie urzędowanie 1 listopada. Wciąż nie jest jasne, kiedy zakończy się proces kompletowania nowej KE. Według pojawiających się wcześniej nieoficjalnych informacji skład nowej KE może być znany 10 września. Szansę Elżbiety Bieńkowskiej bardzo zwiększała skrupulatnie przestrzegana w Brukseli zasada równość płci na ważnych stanowiskach. Bez tego uzyskanie poparcia europarlamentu dla nowej Komisji jest bardzo małe. Według unijnych źródeł dotychczas tylko pięć krajów ostatecznie zdecydowało się na wysłanie kobiet do Brukseli – Włochy, Szwecja, Czechy, Bułgaria i Słowenia. W obecnej KE zasiada dziewięć kobiet. Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz ostrzegł w sobotę na szczycie UE, że „Komisja, w której nie będzie odpowiedniej równowagi płci, może nie uzyskać poparcia większości w Parlamencie Europejskim”.