„Stop bankowemu bezprawiu” – manifestacja ludzi, którzy twierdzą, że zostali oszukani przez banki w kwestii umów kredytowych we frankach szwajcarskich, przeszła ulicami Warszawy. W proteście wzięło udział kilka tysięcy osób. Protestujący chcą przewalutowania kredytów we franku szwajcarskim po kursie z dnia ich zaciągania. Domagają się wstrzymania egzekucji komorniczych. Żądają wyciągnięcia konsekwencji wobec osób zasiadających w zarządach banków. Frankowicze podkreślają, że nie chcą pieniędzy podatników, a tylko mieć możliwość uczciwego spłacania swoich zobowiązań kredytowych. Manifestujący złożyli w Kancelarii Prezydenta RP list otwarty z apelem do Bronisława Komorowskiego. Marsz ruszył sprzed siedziby prezydenta i zatrzymywał się przed instytucjami, które zdaniem frankowiczów nie potrafią bronić praw kredytobiorców. Protestowano pod siedzibą resortu finansów, a następnie budynkiem Narodowego Banku Polskiego. Następnymi punktami pochodu były Komisja Nadzoru Finansowego i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wznoszono okrzyki: „Złodzieje, złodzieje!” pod adresem bankowców.