Nina Pham, 26–letnia pielęgniarka z Dallas, została wyleczona z wirusa Ebola. W piątek została wypisana ze szpitala i od razu spotkała się w Białym Domu z prezydentem Barackiem Obamą. Kobieta zaraziła się wirusem w czasie opieki nad Liberyjczykiem, który 8 października zmarł w szpitalu w Dallas na gorączkę krwotoczną. Początkowo była leczona na miejscu. Później przetransportowano ją do specjalistycznego Krajowego Instytutu Zdrowia pod Waszyngtonem. W piątek władze tej placówki poinformowały, że Pham nie ma już wirusa i może opuścić szpital.
Kwarantannie nadal poddany jest jej pies, ale badania nie wykazały jak dotąd śladów choroby u zwierzęcia. Druga z zakażonych w Dallas pielęgniarek Amber Vinson też prawdopodobnie zwalczyła wirusa. Tak przynajmniej twierdzi jej rodzina. Jak dotąd objawów choroby nie wykryto u żadnej z osób, które leciały z nią samolotem, zanim trafiła do szpitala.
W czwartek pierwszy przypadek eboli stwierdzono w Nowym Jorku. Zakażonym jest lekarz, który w ubiegłym tygodniu powrócił do USA z Gwinei. Trzy bliskie mu osoby zostały poddane izolacji. Ci, którzy mieli z nim kontakt, są monitorowani.