• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Polak opowiadał o bombie w samolocie. Bułgarzy chcą aresztować turystę

11:56, 26.11.2015
Polak opowiadał o bombie w samolocie. Bułgarzy chcą aresztować turystę

Polak opowiadał o bombie w samolocie. Bułgarzy chcą aresztować turystę
Polak opowiadał o bombie w samolocie. Bułgarzy chcą aresztować turystę

Podziel się:   Więcej
Prokuratura okręgowa w bułgarskim mieście Burgas domaga się tymczasowego aresztowania 67-letniego Polaka, którego zachowanie doprowadziło w ubiegłym tygodniu do awaryjnego lądowania polskiego samolotu w Bułgarii. Mężczyzna został zwolniony za poręczeniem majątkowym, ale może wrócić za kraty. Samolot Airbus A320 ze 161 osobami na pokładzie, należący do czarterowych linii lotniczych Small Planet i lecący z Warszawy do Hurghady, wylądował w Burgas w ubiegły czwartek rano, ponieważ jeden z pasażerów zawiadomił o bombie na pokładzie. Na kilka godzin zamknięto lotnisko. Na pokładzie nie znaleziono ładunku, po kilku godzinach pasażerowie odlecieli do Hurghady innym samolotem. O bombie poinformował 67-letni polski turysta. Przyznał, że pił alkohol. Informacje o tym, co dokładnie wydarzyło się, są sprzeczne. Według jednego ze stewardów Polak miał powiedzieć, że ma bombę. Według adwokata Polaka, Dimo Todorowa, jego klient nie groził, a tylko komentował sytuację z rosyjskim samolotem, który kilka dni wcześniej został wysadzony w powietrze nad Synajem. – Cała sprawa jest nieporozumieniem – twierdzi adwokat. Polak przeprosił przed sądem za sytuację, którą spowodował, i stwierdził, że nie zgadza się z zarzutem, że groził bombą. Po wylądowaniu samolotu Polaka zatrzymano na 72 godziny. W niedzielę sąd w Burgas zwolnił go z aresztu i nałożył kaucję w wys. 5 tys. lewów (2 564 euro). Zakazał mu też opuszczenia Bułgarii. Za przestępstwo, które zarzuca się Polakowi, bułgarski kodeks karny przewiduje od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Oprócz tego mężczyzna może ponieść koszty finansowe awaryjnego lądowania i wysłania drugiej maszyny po turystów. Są one szacowane przez linie lotnicze na ok. 130 tys. zł.

zobacz również

    brak informacji