Nie żyje Hiszam Barakat. Prokurator generalny Egiptu zmarł w wyniku obrażeń, które odniósł w zamachu bombowym. Doszło do niego w poniedziałek rano na przedmieściach Kairu. Do zamachu przyznał się „Ludowy Ruch Oporu Gizy”. Natychmiast po zamachu Barakat został przetransportowany do szpitala. W pierwszych doniesieniach agencja prasowa MENA poinformowała, że prokurator generalny jest tylko lekko ranny. Potem jednak okazało się, że ofiara ataku nie żyje. Terroryści przeprowadzili atak w dzielnicy Heliopolis, w okolicach domu Barakata. Agencja Reutera podaje, że w konwój z autem prokuratora uderzył samochód wypełniony materiałami wybuchowymi. W wyniku eksplozji rany odniosło także dwóch ochroniarzy oraz dwóch cywilów. Atak miał przeprowadzić mało znany „Ludowy Ruch Oporu Gizy”. Członkowie tej organizacji przyznali się w internecie do zamachu. Opublikowali też zdjęcia, rzekomo przedstawiające miejsce ataku. Do zamachu doszło w przededniu rocznicy masowych protestów, które doprowadziły do obalenia prezydenta Mohammeda Mursiego. Mursi wywodził się z fundamentalistycznego Bractwa Muzułmańskiego, organizacji politycznej i społecznej oskarżanej o terroryzm. Sam Barakat był członkiem władz, które skazały na śmierć ponad 500 członków zdelegalizowanego w Egipcie Bractwa.