• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Rosyjski samolot wojskowy nad Turcją. Myśliwce poderwane do lotu, ambasador na dywaniku

13:01, 05.10.2015
Rosyjski samolot wojskowy nad Turcją. Myśliwce poderwane do lotu, ambasador na dywaniku

Rosyjski samolot wojskowy nad Turcją. Myśliwce poderwane do lotu, ambasador na dywaniku
Rosyjski samolot wojskowy nad Turcją. Myśliwce poderwane do lotu, ambasador na dywaniku

Podziel się:   Więcej
Rosyjski samolot wojskowy naruszył w sobotę turecką przestrzeń powietrzną – poinformowało w poniedziałek MSZ Turcji. Został przechwycony przez tureckie myśliwce. Resort dyplomacji Turcji zaprotestował przeciwko incydentowi i wezwał ambasadora Rosji w Ankarze. Rosja od kilku dni prowadzi bombardowania w sąsiadującej z Turcją Syrii. Turcja zażądała od Rosji, by incydent z naruszeniem przestrzeni powietrznej więcej się nie powtórzył. W przeciwnym razie – jak to ujęto – Moskwa „będzie odpowiedzialna za wszelki niepożądany incydent, do którego może dojść”. Minister spraw zagranicznych Turcji Feridun Sinirlioglu rozmawiał przez telefon ze swym rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem, któremu przekazał takie samo stanowisko w tej sprawie – głosi komunikat MSZ w Ankarze, na który powołuje się AFP. Szef tureckiej dyplomacji rozmawiał o incydencie także z kluczowymi partnerami z państw NATO. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan skrytykował w niedzielę rosyjskie zaangażowanie w syryjski konflikt. Zdaniem tureckiego przywódcy rosyjskie bombardowania celów w Syrii są „nie do zaakceptowania”. Jednocześnie Erdogan ostrzegł Moskwę, że działając w ten sposób naraża się na izolację w regionie. Podkreślił, że Rosja popełnia „śmiertelny błąd” angażując się w ten konflikt, co Ankara odbiera „ze smutkiem”. Rosja tłumaczy, że rozpoczęte w środę naloty są wymierzone w dżihadystów z Państwa Islamskiego i inne grupy powiązane np. z Al-Kaidą. Jednak agencja Associated Press zwraca uwagę, że pojawiały się informacje, jakoby celem ataków rosyjskiego lotnictwa były też oddziały rebeliantów walczących z siłami syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada. W podobnym tonie ocenił wcześniej rosyjskie działania w Syrii premier Wielkiej Brytanii David Cameron. Tymczasem w niedzielę Rosjanie poinformowali, że w ciągu 24 godzin przeprowadzono 20 nalotów na cele w Syrii, atakując 10 obiektów należących do dżihadystów z IS. Moskwa podkreśla, że wśród zbombardowanych miejsc jest m.in. centrum szkolenia terrorystów, a także fabryka ładunków wybuchowych tzw. pasów szahida. Resort obrony podał, że w ostatnich nalotach samolotów Su-24 i Su-25 zniszczono także jeden z punktów dowodzenia, a także skład amunicji w prowincji Maarrat an-Numan na północnym zachodzie Syrii. Ministerstwo obrony Rosji podało, że dotychczasowe działania zbrojne doprowadziły do osłabienia zdolności operacyjnych IS, a także do przerwania ich linii zaopatrzeniowych.

zobacz również

    brak informacji