65-letnią kobietę wydobyli płetwonurkowie z wraku promu, który zatonął na rzece Jangcy. Chińskie media informują też o kolejnych żywych, którzy odnajdywani są w zatopionej jednostce. Nie wiadomo na razie, ile osób udało się uratować. Płynęły nim 452 ludzi – 405 pasażerów i 47 członków załogi. Jednostka zatonęła po tym, jak wpłynęła w strefę cyklonu. Według informacji chińskich mediów 65-latka, które brała udział w turystycznym rejsie po Jangcy ma się dobrze. Media społecznościowe obiegło zdjęcie, na którym podtrzymywana przez płetwonurków seniorka wychodzi na brzeg w pobliżu miejsca katastrofy. Na Jangcy trwa dramatyczna akcja ratownicza. Zaginionych jest bowiem ponad 400 osób, a od chwili katastrofy minęło już ponad 12 godzin. W akcji ratowniczej uczestniczy obecnie 50 łodzi oraz około 3000 osób. Według chińskiego radia prom zatonął w ciągu 2 minut wywrócony przez - jak to określono – „tornado”. O katastrofie poinformowało 7 osób, którym udało się o własnych siłach dopłynąć do brzegu. Do zdarzenia doszło w prowincji Hebei na wschodzie kraju. Statek płynął z miasta Nankin do Czungcing w środkowej części Chin. Do tej pory ratownikom udało się wyciągnąć z wody 12 osób. Xinhua dodaje, że wśród uratowanych są kapitan i główny inżynier. Z ich relacji wynika, że kiedy doszło do załamania pogody statek zaczął szybko nabierać wody. Odnaleziono też pięć ciał. Agencja zwraca uwagę, że zła pogoda spowalnia akcję ratunkową – w okolicy, w której doszło do katastrofy przechodzi cyklon. To właśnie silny wiatr i mocne opady deszczu miały doprowadzić do zatonięcia. Xinhua podkreśla, że na pokładzie statku znajdowało się 405 pasażerów z Chin, pięciu pracowników biur podróży i 47 członków załogi. Gazeta „Dziennik Ludowy” podaje, że jednostka zatonęła w ciągu dwóch minut.