Polacy tylko w teorii mogą jeszcze stracić prowadzenie w Pucharze Narodów. Mają 276 punktów więcej od Austrii, która wystawi w niedzielę trzech skoczków. Wszyscy musieliby zająć... pierwsze miejsce ex aequo, a pięciu zawodników Stefana Horngachera zdobyć mniej niż 24 "oczka". Szanse na taki scenariusz są jedynie matematyczne. Podobnie w przypadku Niemców (w ostatnich zawodach sezonu wystąpi ich pięciu), tracących do biało-czerwonych aż 369 punktów. Końcówka zawodów była prawdziwą bitwą na odległości. Pierwszy raz w sobotę rekord skoczni został jednak poprawiony w serii próbnej. Johansson uzyskał 250 metrów! Jego wynik poprawił skaczący w ostatniej grupie drugiej serii Stefan Kraft - 251 metrów! Wyczyn Austriaka poprawił jednak Stoch, dokładając pół metra. Lekko dotknął zeskoku kombinezonem, ale sędziowie nie uznali tej próby za podpartą.
Polacy zakończyli wszystkie konkursy drużynowe w tym sezonie na podium! Dwa razy wygrali (Klingenthal, Willingen), dwa byli drudzy (Zakopane, Vikersund) i dwa razy trzeci (Oslo, Planica).