Nigeryjscy gubernatorzy zatwierdzili wydzielenie 1 mld dolarów rezerwy walutowej na sfinansowanie walki z islamistyczną organizacją Boko Haram. Pieniądze pochodzą z nadwyżki ze sprzedaży ropy naftowej. Według władz nadwyżka wynosi teraz 2,3 mld dolarów. Gubernator stanu Edo Godwin Obaseki poinformował, że kwota 1 mld USD zostanie przeznaczona na zakup sprzętu, szkolenie personelu wojskowego i pozyskanie informacji wywiadowczych.
Media zauważają, że uwolnienie rezerwy walutowej może świadczyć o tym, że rząd i prezydent Nigerii Muhammadu Buhari przestali utrzymywać, że organizacja Boko Haram „została technicznie pokonana”.
W ostatnich tygodniach nasiliły się ataki terrorystyczne w Nigerii; Boko Haram wykorzystuje kobiety i dzieci jako zamachowców samobójców w północno-wschodniej części kraju.Założona w 2002 r. Boko Haram początkowo stawiała sobie za cel walkę z zachodnią edukacją. W 2009 r. organizacja rozpoczęła akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu.
W kwietniu 2014 r. bojownicy Boko Haram zaatakowali w nocy liceum w Chibok i uprowadzili 276 dziewcząt. Ponad 50 z nich udało się uciec kilka godzin po porwaniu. Ostatecznie w ręce porywaczy trafiło 219 uczennic. Łącznie w niewoli pozostaje jeszcze 115 dziewcząt. Sprawa uprowadzenia nigeryjskich licealistek przyciągnęła uwagę całego świata i spotkała się z międzynarodowym potępieniem.
Szacuje się, że w wyniku islamistycznej rebelii w Nigerii – jednym z najludniejszych krajów Afryki - zginęło ponad 20 tys. osób, a 2,6 mln musiało opuścić swe domy. 170-milionowa ludność Nigerii jest prawie równo podzielona na muzułmanów i chrześcijan.