• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Być albo nie być w UE; Brytyjczycy decydują

11:25, 23.06.2016
Być albo nie być w UE; Brytyjczycy decydują

Być albo nie być w UE; Brytyjczycy decydują
Być albo nie być w UE; Brytyjczycy decydują

Podziel się:   Więcej
Trwa referendum w sprawie dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w UE. Ponad 46,5 mln osób ma prawo głosu w plebiscycie, który może zachwiać stabilnością powojennego ładu w Europie.

Z ostatnich sondaży przed referendum nie sposób wywnioskować jego wyniku. W większości z nich głosy rozkładały się po równo. Brytyjczycy w referendum odpowiadają na pytanie: Czy Zjednoczone Królestwo powinno pozostać członkiem Unii Europejskiej, czy ją opuścić? Mają do wyboru dwie opcje: Pozostać członkiem Unii Europejskiej i Opuścić Unię Europejską. Zaznaczają jedną z nich.

Punkty wyborcze zostaną zamknięte o 23.00 czasu obowiązującego w Polsce.

Nie są przewidziane sondaże exit polls, polegające na przepytywaniu głosujących po wyjściu z lokali. Politycy i media są zgodni, że werdykt, czy pozostać w Unii Europejskiej, czy z niej wystąpić, będzie najważniejszy w skali pokolenia.

Inwestorzy uważają, że Brexitu jednak nie będzie. W dniu referendum rosną indeksy giełdowe w zachodniej Europie. Od pięciu dni spada kurs Bitcoina; w czwartek rano wirtualny pieniądz taniał o ponad 6 proc.

Kampania przed unijnym referendum w Wielkiej Brytanii trwała cztery miesiące. Wobec wyrównanych szans obu obozów liczy się każdy głos i ich liderzy do ostatniej chwili mobilizowali swój elektorat. Premier David Cameron odwiedził Bristol i Birmingham.

Wystąpił tam na wiecu wspólnie z byłymi premierami Johnem Majorem i Gordonem Brownem. Wszyscy trzej ostrzegali przed Brexitem. Tymczasem jego główny rzecznik, były burmistrz Londynu Boris Johnson, podkreślił na wiecu w Londynie, że obóz prounijny prowadził kampanię strachu, podczas gdy Brexit przyjął ton optymizmu i wiary we własne siły. Lider UKIP Nigel Farage powiedział swoim stronnikom, że to ich ponad 20-letnie starania doprowadziły do referendum.

Przywódca Partii Pracy Jeremy Corbyn – nominalnie prounijny – raz jeszcze odmówił dzielenia trybuny z Davidem Cameronem.

Jest to trzecie ogólnokrajowe referendum w brytyjskiej historii, a drugie w sprawie jej miejsca w Europie. W 1975 roku – dwa lata po przystąpieniu do Wspólnego Rynku – ponad 2/3 elektoratu powiedziało mu „TAK”. Najwięcej entuzjastów miało EWG w Anglii, najmniej – w Szkocji i Walii. Teraz jest odwrotnie.

Źródło: PAP, IAR


zobacz również

    brak informacji