• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Filtry wody znikają z Polski

18:30, 07.12.2016
Filtry wody znikają z Polski

Filtry wody znikają z Polski
Filtry wody znikają z Polski

Podziel się:   Więcej
Małże słodkowodne to grupa zwierząt o roli ekologicznej porównywalnej do pszczół i równie zagrożona - mówi dr hab. Tadeusz Zając z Instytutu Ochrony Przyrody PAN, jeden z autorów raportu nt. sytuacji i ochrony małży w wodach Europy. Raport ukazał się w piśmie „Biological Review”.

W krajach rozwiniętych na całym świecie liczebność małży słodkowodnych dramatycznie się obniża, a kilku ważnym gatunkom grozi wyginięcie. Dlatego naukowcy z 26 krajów europejskich zbadali status 16 gatunków małży słodkowodnych w całej Europie, publikując pierwszy całościowy raport w tej sprawie. Dane dla Polski opracowali dr Katarzyna Zając i dr hab. Tadeusz Zając z IOP PAN w Krakowie.

Z raportu wynika, że sytuacja małży słodkowodnych w Europie nie jest dobra, i że odzwierciedla ona stan zbiorników słodkowodnych oraz rzek. Na sytuację małży najsilniej wpływa regulacja rzek: prostowanie koryt czy ich grodzenie, co powoduje hydrologiczną destabilizację koryta i utratę ryb (ich obecność jest konieczna na jednym z etapów cyklu rozwojowego małży).

Małże giną również z powodu zanieczyszczenia i nadmiernego użyźnienia wód (wskutek wypłukiwania nawozów z pól uprawnych). Za najważniejsze nowe zagrożenia uznano m.in. obce gatunki inwazyjne, które stanowią konkurencję dla gatunków miejscowych. Niekorzystne jest też pozyskanie wody i kruszyw oraz zmiany klimatyczne.

Autorzy raportu w "Biological Review" wskazują, jak lepiej chronić małże. Przede wszystkim należy zwracać na nie uwagę, ponieważ tam, gdzie ustąpiły, jakość ekosystemu wodnego na pewno pozostawia wiele do życzenia. Brak małży prowadzi do upośledzenia funkcjonowania ekosystemu wodnego, dlatego ich występowanie powinno być przywracane we wszystkich ciekach i zbiornikach, w których pozwala na to stan środowiska - tłumaczy dr Tadeusz Zając.

Trzeba też zadbać o dobrostan tych zwierząt w ich naturalnych siedliskach, aby utrzymać bogactwo gatunków i różnorodność funkcji. W Europie prowadzi się programy ochrony i namnażania zagrożonych małży. Ich łączna wartość wynosi ponad 64 miliony euro.
W najlepiej zachowanych ekosystemach rzecznych i jeziornych dno i brzegi pokrywają setki tysięcy dużych, kilku- kilkunastocentymetrowych małży, z których każdy potrafi przefiltrować kilkadziesiąt litrów wody dziennie unieczynniając zanieczyszczenia biologiczne, wyłapując z wody zawiesinę i potrzebne im pierwiastki, ostatecznie wbudowując je w podłoże. Małże słodkowodne dostarczają nam owych usług ekosystemowych na masową skalę - w naturalnych ekosystemach wodnych mogą występować tak gęsto, że ich liczebność ogranicza tylko przestrzeń. Ich biomasa może stanowić nawet 90 proc. masy wszystkich organizmów dennych. Dlatego ich wyginięcie prowadzi do poważnych konsekwencji dla jakości wód.

Małże mają bardzo skomplikowany sposób rozrodu: duże gatunki wytwarzają ze śluzu coś w rodzaju pajęczych sieci rozciągniętych w toni wodnej, na których utrzymują swoje potomstwo w postaci mikroskopijnych larw. Larwa przyczepiając się do ryb "złowionych" w taką sieć, przenosi się z nimi na nowe obszary. Musi przez kilka tygodni żyć przyczepiona do ryby, aby przeobrazić się w samodzielnego małża. Bez odpowiednich gatunków ryb małże nie rozmnażają się, zatem występowanie małży odzwierciedla również strukturę rybostanu. Ponieważ wody rzek i jezior zbierają się z dużych obszarów zlewni, występowanie małży odzwierciedla również jakość środowiska poza środowiskiem wodnym - tłumaczy ekspert z IOP PAN. (PAP)

zobacz również

    brak informacji