Od północy będzie obowiązywać cisza wyborcza. Kandydaci na
prezydenta podczas ostatniej doby kampanii wykorzystują każdą
minutę na spotkania z wyborcami. Pokonują setki kilometrów.
Bronisław Komorowski i Andrzej Duda zmierzą się w niedzielę w
wyborach prezydenckich.
Bronisław Komorowski ostatni dzień kampanii zaczął w Gdańsku.
Odwiedził swoją mamę. Potem był w Bydgoszczy i Toruniu. Tam
wystąpienie prezydenta zakłócił mężczyzna. Stojący na scenie za kandydatem PO wykrzyczał: "WSI, pro civili,czytajcie książkę Sumlińskiego".
Został usunięty i wyprowadzony przez BOR. Także w Toruniu policja
zatrzymała mężczyznę, który próbował zaatakować prezydenta.
Mężczyzna tłumaczył, że chciał przekazać ulotkę o tematyce
antyaborcyjnej.
W ratuszu staromiejskim Bronisław Komorowski mówił o znaczeniu
wyborów.Prezydent
Bronisław Komorowski powiedział:
musimy powstrzymać powrót ludzi,którzy mają na sumieniu nie tylko różne dziwne zachowania w czasie IV RP, ale także rodem z kopalni, rodem z wykopalisk archeologicznych poglądy. Dzisiaj
Bronisław Komorowski odwiedził jeszcze Kielce.
Andrzej Duda ostatnią dobę kampanii zaczął w nocy. Był w piekarni
oraz spotkał się z pielęgniarkami w Nowym Mieście nad Pilicą. Rano
rozdawał kawę górnikom przed kopalnią Halemba-Wirek. Potem
odwiedził rodzinny dom dziecka, a w Wielkopolsce gospodarstwo
rolne.
Andrzej Duda apelował:
ja chciałbym dla Polski dobrej zmiany, ja chciałbym dla Polski naprawy Rzeczpospolitej, naprawy która doprowadzi przede wszystkim do poprawy jakości życia obywateli dlaego mówię o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku,dlatego mówię o obniżeniu wieku emerytalnego.Obaj kandydaci zakończą kampanie póżnym wieczorem. Andrzej
Duda na rynku w Krakowie a Bronisław Komorowski w Grodzisku
Mazowieckim. Do wyborów pozostały dwa dni.