Trzy prokuratorskie zarzuty usłyszał Marek N., który prowadził nielegalny dom opieki w Zgierzu. Pięć osób przebywających wcześniej w tym ośrodku zmarło, a kilkadziesiąt trafiło do szpitali. W budynku panowały fatalne warunki sanitarne i socjalne.
Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia -- informuje rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Marek N. usłyszał zarzuty znęcania się nad 19 podopiecznymi oraz narażenia życia i zdrowia pięciu z nich na bezpośrednie niebezpieczeństwo.
Krzysztof Kopania dodał, że większość pokrzywdzonych to pensjonariusze domu, którzy od 10 do 13 października zostali przewiezieni z placówki do szpitali w Zgierzu i Łodzi. Zarzuty dotyczą także osoby, która zmarła we wrześniu, została w stanie agonalnym odebrana z placówki przez rodzinę.
Mężczyzna został również oskarżony o oszustwo. Śledczy ustalili, że chciał wyłudzić 700 złotych od ośrodka pomocy społecznej w Nieborowie za pobyt jednego z podopiecznych, który w tym miesiącu został przewieziony bezpośrednio ze szpitala w Kutnie.
Mężczyzna, który został rano zatrzymany w Zgierzu, jest teraz przesłuchiwany w Prokuraturze Okręgowej w Łodzi. Prokurator Krzysztof Kopania powiedział, że śledczy koncentrują się nie tylko na osobach, które przebywały w nielegalnej placówce w ostatnim czasie.
Sprawdzą, ile osób trafiło do ośrodka w minionych miesiącach, jaki był ich stan, czy ich zdrowie pogorszyło się, a jeśli tak, to czy stało się to na skutek zaniedbań medycznych lub farmakologicznych.
(IAR)