Ambasador Rzeczpospolitej Polskiej w Londynie odwiedził Harlow w hrabstwie Essex - miejsce sobotniego ataku grupy nastolatków na dwóch Polaków. Jeden z pobitych zmarł w poniedziałek w szpitalu w wyniku urazu głowy.
Ambasador Arkady Rzegocki w towarzystwie przedstawicieli brytyjskiego rządu i lokalnych władz złożył kwiaty w miejscu, gdzie od wczoraj gromadzą się wiązanki przynoszone przez mieszkańców Harlow.
Arkady Rzegocki powiedział potem Brytyjczykom za pośrednictwem telewizji BBC, że to bardzo smutna tragedia nie tylko dla społeczności polskiej, ale i dla brytyjskiej. Podziękował lokalnym władzom i społeczeństwu za pomoc okazaną policji. Zapewnił, że ambasada będzie wspierać polskich obywateli w takich sytuacjach, choć wyraził nadzieję, że taka tragedia nie powtórzy się w przyszłości.
Policja hrabstwa Essex nadal apeluje o zeznania świadków. Mieszkańcy Harlow są zaszokowani młodym wiekiem napastników - pięciu ma po 15 lat, szósty - 16.
Jeśli potwierdzi się motyw nienawiści na tle etnicznym, może to mieć dalekosiężne konsekwencje. Sprawa zamordowania przez podobną grupę nastolatków czarnego rówieśnika w londyńskiej dzielnicy Eltham w 1993 roku ciągnęła się potem latami, doprowadziła do reform w policji i zakończyła się skazaniem dwóch sprawców dopiero po 19 latach, w 2012 roku.