Wciąż nie są znane przyczyny śmierci legendy muzyki - piosenkarza Prince'a. W mediach pojawia się wiele sprzecznych informacji o stanie zdrowia artysty w ostatnim okresie jego życia. On sam w jednym z wywiadów uskarżał się na swe zdrowie. 7 kwietnia miał się odbyć jego koncert w Atlancie. Został przełożony na inny termin.

Tydzień później podano w komunikacie, że Prince choruje na grypę. Już wtedy jego fani wyrażali zaniepokojenie w portalach społecznościowych. Podczas powrotu z występu w Atlancie prywatny samolot piosenkarza, którym wracał do rodzinnej Minnesoty, lądował w stanie Illinois, a muzyk trafił do szpitala. Jego menedżer zapewniał wówczas, że wszystko jest w porządku, a Prince jest już w domu.

Znany portal TMZ napisał jednak, że przymusowe lądowanie było spowodowane przedawkowaniem narkotyków. W sobotę artysta spotkał się na jednej z imprez z fanami. Byli tam też krytycy muzyczni. Wszyscy podkreślają, że Prince nie wyglądał najlepiej, ale panowała powszechna opinia, że po prostu jest zmęczony. Władze badają okoliczności jego śmierci. Dziś odbędzie się sekcja zwłok.