• Wyślij znajomemu
    zamknij [x]

    Wiadomość została wysłana.

     
    • *
    • *
    •  
    • Pola oznaczone * są wymagane.
  • Wersja do druku
  • -AA+A

Raport WHO o wirusie Eboli

12:23, 19.10.2014
Raport WHO o wirusie Eboli

ebola
ebola

Podziel się:   Więcej
Biurokracja, opieszałość i niekompetencja. Autorzy wewnętrznego raportu Światowej Organizacji Zdrowia wytykają poważne błędy, przez które WHO straciła okazję do zahamowania rozwoju epidemii eboli. Sama organizacja dokumentu nie komentuje – Raport powstanie, lecz dopiero wówczas, gdy epidemia się skończy – oświadczyła WHO. Po ujawnieniu przez agencję Associated Press treści tego dokumentu WHO obiecała, że opublikuje pełny raport w sprawie swych działań w kwestii eboli, gdy epidemia będzie pod kontrolą. Organizacja oświadczyła, że nie będzie komentować dokumentu, który jest zaledwie projektem, a nie ustaleniem faktów. WHO podkreśliła, że najważniejsze są aktualne, pilne zadania ratowania życia, i nie należy uszczuplać ograniczonych zasobów na drobiazgowe analizowanie przeszłości. – Raport powstanie, lecz dopiero wówczas, gdy epidemia się skończy – oświadczyła organizacja. WHO: nikt nie przypuszczał, że ebola tak się rozprzestrzeni. Nowe przepisy pomogą? Z cytowanego przez AP dokumentu wynika, że WHO zaniedbała okazję do powstrzymania kolejnych zarażeń ebolą krótko po zdiagnozowaniu wiosną pierwszych przypadków w Liberii, Sierra Leone i Gwinei. Zdaniem autorów raportu, oprócz niekompetentnego personelu i braku informacji przyczynił się do tego fakt, że eksperci WHO początkowo nie rozumieli, że tradycyjne metody zapobiegania rozprzestrzenianiu się choroby będą nieskuteczne w regionie Afryki Zachodniej, gdzie państwa mają nieszczelne granice i źle działające systemy ochrony zdrowia. Część problemu stanowiła też wewnętrzna biurokracja WHO. Szefowie krajowych oddziałów WHO w Afryce to „osoby mianowane z powodów politycznych”, którzy odpowiadają przed dyrektorem regionalnym WHO na Afrykę, Luisem Sambo, ale ten nie podlega szefowej WHO Margaret Chan, z siedzibą w Genewie. Dopiero w sierpniu, gdy ebolę uznano za zagrożenie dla zdrowia na skalę międzynarodową, interweniował Ban Ki Mun, sekretarz generalny ONZ, której wyspecjalizowaną agendą jest WHO. Za jego sprawą ONZ przejęła odpowiedzialność za walkę z wirusem, stwarzając m.in. centrum reagowania w Ghanie. Niemcy: pierwszy pacjent wyleczony z eboli wyszedł ze szpitala. „Mężczyzna ma się dobrze” Doktor Peter Piot, współodkrywca eboli, zgodził się, że WHO działała zbyt wolno. – Na pierwszej linii frontu znajduje się regionalne biuro (WHO), a ono nie robiło nic. Jest naprawdę niekompetentne – powiedział. Wcześniej w piątek WHO podała najnowszy bilans bezprecedensowej epidemii eboli, która wybuchła w marcu. Wynika z niego, że liczba ofiar śmiertelnych epidemii wzrosła do 4546 spośród 9191 znanych przypadków zachorowań w Gwinei, Liberii i Sierra Leone.

zobacz również

    brak informacji