Z okazji 78. urodzin papieża Franciszka, półtora tysiąca par odtańczyło tango w pobliżu Placu świętgo Piotra. W młodości Jorge Mario Bergoglio sam był miłośnikiem tanga i do dziś interesuje się tym gatunkiem muzyki. Wiedziała o tym pani Cristina Camorani z Ravenny nad Adriatykiem, inicjatorka tak niecodziennego uczczenia papieskich urodzin. Zwróciła się ona do Watykanu z prośbą o zgodę na odtańczenie tanga na Placu świętego Piotra. Długo nie miała odpowiedzi, dopiero w momencie, gdy dowiedział się o jej prośbie papież Franciszek, okazało się to możliwe. Pani Camorani zagwarantowała, że nie będzie ekstrawaganckich figur ani strojów i nikt nie będzie tańczyć z różą w zębach. Nie było więc róż, ale były słoneczniki, które podarowała jubilatowi po audiencji grupa ośmiorga bezdomnych, podopiecznych arcybiskupa Konrada Krajewskiego - papieskiego jałmużnika zajmującego się potrzebującymi z terenu Wiecznego Miasta.