Na międzynarodowym lotnisku Ataturka w Stambule napastnik otworzył ogień z kałasznikowa - poinformował turecki minister sprawiedliwości Bekir Bozdag. Doszło tam również do dwóch eksplozji. Według Bozdaga jest 10 ofiar śmiertelnych i ok. 20 rannych.
Agencja Associated Press pisze, że dwóch zamachowców wysadziło się w powietrze przed wejściem do terminalu, kiedy policja otworzyła do nich ogień.
Według świadków słychać też było strzały na parkingu koło lotniska.
Po zamachu odwołano wszystkie loty do i z tego portu lotniczego - informuje telewizja Al-Dżazira.
Według agencji Reutera, która powołuje się na anonimowego przedstawiciela lotniska, odwołano tylko niektóre loty.
Rosyjskie linie Aerofłot poinformowały, że ich samolot znajdujący się w drodze do Stambułu zawrócił do Moskwy.