„Made In Italy” – recenzja („Dranie w kinie”)

 
 
 
...
 
 
zamknij [x]

Wiadomość została wysłana.

 
  • *
  • *
  •  
  • Pola oznaczone * są wymagane.
Masz kłopoty z odtwarzaniem?
Pomoc

Riko pracuje w fabryce przetwarzającej mięso, podobnie jak jego ojciec. Częściej widzi zwierzęta niż ludzi, a życia nie ułatwia mu skomplikowana relacja z Sarą. Pewnego dnia grupa przyjaciół postanawia pojechać do Rzymu, gdzie bierze udział w protestach ulicznych. Riko zostaje ranny w głowę, co powoduje, że chce zmienić swoje życie: zaczyna rozmawiać z żoną, a w pracy dopominać się o swoje. „Made In Italy”. Reż. Luciano Ligabue.