Festiwal dojrzewa, więc ten czwarty raz musi dać widzowi pełne zadowolenie. W tym celu został podzielony na 3 pozycje:
I pozycja: Trójkąt białorusko-ukraińsko-polski w czasie którego ubiegłoroczni laureaci festiwalowego konkursu (Arciom Łobacz i Aleś Łapo) wzięli udział w projekcie „Młodzi o młodych”, autorstwa polskich dokumentalistów. Tam wspólnie z młodymi ukraińskimi i polskimi braćmi, pod okiem m. in. Jacka Bławuta, Macieja Drygasa, Marcela Łozińskiego i Mirosława Dembińskiego pracowali nad pełnometrażowymi filmami dokumentalnymi. Efekty w postaci trzynastu BY-UKR-PL trailerów zobaczymy w pierwszym dniu festiwalu. W ten piątkowy wieczór, będącym ukłonem w stronę Ukrainy, odbędzie się przedpremierowy pokaz najnowszego dokumentu Siergieja Łoźnicy pt. „Majdan”. A zupełnie premierowo, nowego fabularnego filmu wybitnego białoruskiego dokumentalisty Wiktara Aśliuka pt. „Ruski”. Ten film to współczesny białoruski „półkownik” leżący na „silwanowiczowskim” regale. W czasie festiwalu dokona się obnażenie czegoś co było oficjalnie realizowane i po zakończeniu przykryte czerwono-zielonym prześcieradłem.
II pozycja: Robić inaczej: dzień alternatywy, czyli filmy konkursowe i na dokładkę trzy współczesne, alternatywne filmy Nonga, Maśliukowa i Myczki. Wchodząc w alternatywę poczujemy zawodowy Hollywood z zapachem imperialnego Mińska. Udamy się w podróż porsche w poszukiwaniu maskotki na białoruskiej prowincji i komediowo-liryczną próbę dziejącą się w prawie realnej Białorusi. Jednym słowem niesamowity melanż, który jest w stanie wyjaśnić tylko psychoanalityk. W tym roku w tę rolę wcieli się główny prowadzący festiwal Bulbamovie, białoruski krytyk filmowy, showman i kulturolog - Maksim Żbankou.
III pozycja: Z przeszłości w przyszłość: perspektywa, to sięgnięcie do świetlanej przeszłości białoruskiego kina w celu osiągnięcia nowego białoruskiego stylu. W niedzielne południe Bulbamovie będzie częstować Winahradowem i jego „Wschodnim korytarzem” (1966), a wieczorem prezentacją nowopowstającego ogólnobiałoruskiego projektu filmowego „Chronotope” – czyli mitologicznej, współczesnej filmowej mapy Białorusi.
Na koniec Andrei Kudzinienka zaprezentuje parę swoich technik (w kotle zmiesza dokument z bajką, thrillerem i psychodelią), czyli po 10 latach filmowej tułaczki powraca do kina offowego. W Warszawie zobaczymy jego najnowszy film pt. Hard Reboot. Autor określa go mianem kino-terapii: dla siebie i występującej w filmie, muzycznej grupy Noize MC. Na pograniczu białorusko-litewskim, w makowym omdleniu, ujrzymy białoruskiego Kurta Cobeina…
Oprócz tego tradycyjne spożywanie „bulby”, rozmowy o kinie i polsko-białoruska integracja.
Program festiwalu:
http://bulbamovie.pl/program&lang=pl
O festiwalu:
http://bulbamovie.pl/festiwal&lang=pl
Strona festiwalu:
http://bulbamovie.pl/main&lang=pl
Funpage festiwalu:
https://pl-pl.facebook.com/bulbamovie