Artur Wiśniewski, radny Prawa i Sprawiedliwości, uważa, że różnica między propozycjami jego ugrupowania i prezydencką jest znacząca i mieszkańcy ją odczują: - Propozycja prezydenta jest niestety działaniem zaporowym. W wielu przypadkach - mimo zastosowania tej 60-procentowej bonifikaty - właściciele staną wobec ogromnego dylematu, co zrobić. Jednorazowo musieliby bowiem wpłacić od 7 do 10 tysięcy. Ilu mieszkańców Koszalina na to stać?
Zdaniem wiceprezydenta Koszalina Wojciecha Kasprzyka, propozycja władz miasta jest sprawiedliwa: - Taką bonifikatę przyjęło większość miast w województwie zachodniopomorskim. W pierwszej wersji ustawy był też przyjęty model 60 procent bonifikaty za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego gruntów skarbu państwa we własność. I my do tego modelu przychyliliśmy się i taki model zaproponowaliśmy.
Z szacunków radnych wynika, że ulga może dotyczyć 13 tysięcy nieruchomości. W Koszalinie zawiązała się także inicjatywa obywatelska, która chce 97 proc. bonifikaty za użytkowanie wieczyste. Inicjatorzy prowadzą zbiórkę podpisów.
mm/ar