Mężczyźni mieli brać udział w strzelaninie, napadach z użyciem
niebezpiecznych narzędzi, a także wprowadzać na rynek znaczne ilości
narkotyków.
Dziś przed sądem strony wygłosiły mowy końcowe.
Prowadzący śledztwo prokurator Zbigniew Synak wniósł o kary do 6,5 roku
pozbawienia wolności. Obrońcy uzasadniają, że ich klienci są niewinni.
Wyrok
przed sądem zostanie ogłoszony w poniedziałek. Większość z
oskarżonych odpowiada z „wolnej stopy”. Tylko kilku z nich - osoby
oskarżane o kierowanie grupą - przebywają w areszcie. Procesowi
towarzyszą podwyższone środki ostrożności - na sali rozpraw przez cały
czas obecni są policjanci ze Specjalnego Pododdziału
Antyterrorystycznego Policji.
ms/ds
