Wiadomość została wysłana.
W serialu "Czas honoru" aktor wciela się w niemieckiego żołnierza - majora Martina Halbego. A jego kreację docenili także twórcy "M jak Miłość".
- Podobno Alinę Puchałę, scenarzystkę (…) zainspirował cynizm i nonszalancja Halbego i postanowiła obdarować tymi cechami nowego bohatera. W ten sposób powstał Andrzej Budzyński, prawnik, którego rolę mi powierzono - zdradza gwiazdor w wywiadzie dla "Tele Tygodnia". - Chyba właśnie tak było, ale jeśli jestem w błędzie, to mam nadzieję, że Alina mi to wybaczy!
Ostatnio charakter Budzyńskiego bardzo się jednak zmienił.
- To miłość, czyli sedno tego serialu, ma na niego zbawienny wpływ - mówi K. Wieczorek. - Zresztą sądzę, że dużo jeszcze czasu upłynie, nim wyjdzie na jaw, co tak naprawdę w nim siedzi, bo ten bohater jest chyba po to, by wzbudzać niepokój i elektryzować otoczenie.
Zamiast nonszalancji - troska o rodzinę. A w miejsce cynizmu - miłość do Marty i małej Ani. Ciekawe, czy metamorfoza Budzyńskiego potrwa dłużej?