Wiadomość została wysłana.
- Bardzo lubię barobus, bo tam toczy się życie towarzyskie – tłumaczy z uśmiechem aktorka.
To właśnie z barobusem wiąże się ciekawa przygoda, którą jakiś czas temu przeżyła nasza gwiazda.
- Pamiętam, że w trakcie zażartej dyskusji z kolegą weszliśmy do barobusu. Ekipa w tym czasie przemieszczała się na drugi plan. Nagle słyszymy, że jest zapalany silnik i ten wielki autobus odjeżdża z nami! Nie widzieliśmy tylko, że nie jedziemy na ten plan, na który powinniśmy.
Co było dalej?
- Okazało się, że cała ekipa nas szukała, bo nie mogli rozpocząć zdjęć! A my byliśmy bez komórek tylko w swoich kostiumach... – śmieje się aktorka.
Wszystko zakończyło się dobrze, a barobus jeszcze bardziej zyskał w oczach Małgorzaty Pieńkowskiej.
- Śmialiśmy się, że powinniśmy pojechać tym autobusem na wycieczkę do Berlina. W jednym miejscu - spanie, jedzenie. Na pewno byłoby bardzo miło!