-
Byłem, a właściwie jestem
dyslektykiem w całej rozciągłości tego słowa. Moją zmorą była
matematyka. Do dziś na myśl o niej przechodzą mnie dreszcze –
zdradza aktor w rozmowie z magazynem „Naj”.
- Mam wrażenie, że niektórzy
nauczyciele - na szczęście nie wszyscy - myśleli, że jestem trochę,
przepraszam za słowo, niedorozwinięty…- dodaje aktor.