„Sama widziałam, jak ten płot, ta concertina wygląda. To pokazuje, że w ciągu najbliższego roku będziemy mieli tę barierę” – dodała.

W ubiegłym tygodniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała unijnym przywódcom, że UE nie będzie finansować budowy barier na granicach, by blokować nielegalnych migrantów. Powiedziała, że w Komisji Europejskiej i w Parlamencie Europejskim od dawna panuje pogląd, że „nie będzie finansowania drutu kolczastego i murów” na granicy.

Przewodnicząca KE uznała jednak, że ostatni napływ migrantów przez wschodnie granice UE to hybrydowy atak przeprowadzony przez białoruski rząd.

Bilotaitė powiedziała, że „jest porozumienie” z Brukselą w sprawie zmian w polityce migracyjnej, dodając, że konieczne jest szukanie funduszy na budowę fizycznej bariery.

„Jeśli spojrzymy na całe stanowisko, a więc zostało jasno powiedziane, że rozumieją i uznają, że jest to atak hybrydowy i że nie jest to tylko nielegalna migracja. Jest zgoda, że konieczne są zmiany w polityce migracyjnej i w całym systemie prawnym” – podkreśliła minister.

„Oczywiście, słyszeliśmy stanowisko, że są wątpliwości co do bariery fizycznej, ale musimy podkreślić, że Litwa podjęła decyzję, buduje barierę fizyczną i będzie to robić. Wierzę, że będziemy nadal konsekwentnie pracować nad tym, by fizyczna bariera została uznana za jeden z tych kluczowych środków, będziemy też zabiegać o finansowanie” – powiedziała Bilotaitė.

Do tej pory w tym roku na Litwę z Białorusi nielegalnie przedostało się prawie 4,2 tys. migrantów. Nieco większa liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy została udaremniona od 2 sierpnia. 

Wilno oskarża reżim białoruski o zaaranżowanie bezprecedensowego napływu migrantów, nazywając to „hybrydową agresją”.