Zbigniew Herbert kreował słowem dzieła równie piękne, jak najwięksi malarze w historii, ale we własnym mniemaniu „niczego wielkiego nie dokonał”. „Nigdy nie przypisywałem sobie roli przywódcy. Nie jestem żadnym autorytetem moralnym. Czasem piję, teraz już nie, ale palę papierosy. Jaki autorytet może palić papierosy?” – powiedział kiedyś o sobie, wybitny poeta, który odszedł od nas 28 lipca 1998 r.