Aerosmith to amerykański zespół rockowy założony w 1970 roku. Tak samo został nazwany ich debiutancki album, który grupa wydała dokładnie 51 lat temu. Muzycy zyskali światową sławę za sprawą takich hitów jak: „Dream On”, „Cryin’”, „Crazy” czy „I Don’t Want to Miss a Thing”.
Pierwsze spotkanie twórców
Steven Tallarico (później Steven Tyler) i Joe Perry poznali się pewnego lata w porcie Sunapee, w stanie New Hampshire. Steven wybrał się do lokalnej restauracji na frytki, które okazały się najlepszymi, jakie kiedykolwiek jadł. Gdy postanowił poznać człowieka, które je przyrządził, okazało się, że kucharzem był Joe Perry, późniejszy gitarzysta Aerosmith. Joe nie był zachwycony tym spotkaniem. Tak naprawdę był wzburzony, ponieważ okazało się, że Steven to ten gość, po którym Joe zawsze musi najwięcej sprzątać. Po czterech latach od tego momentu mężczyźni grali już razem we własnym zespole.Debiut bostońskiej grupy
Po zacieśnieniu więzi Steven i Joe wyruszyli do Bostonu, gdzie uzupełnili skład grupy Aerosmith. W stolicy Massachusetts razem ze znajomym basistą, Tomem Hamiltonem, poznali perkusistę Joeya Kramera (wcześniej na perkusji grał Steven) oraz gitarzystę Brada Whitforda, który rok po założeniu zespołu zastąpił Raya Tabano. Zespół Aerosmith ukształtowały lata 70. W 1972 roku grupa muzyków podpisała kontrakt z wytwórnią Columbia Records, a już 13 stycznia 1973 roku światło dzienne ujrzał ich debiutancki album „Aerosmith”.
Początki nie były łatwe
Zespół nie wspomina najlepiej pracy nad „Aerosmith”. Podczas nagrań atmosfera w studio była napięta, ponieważ muzycy jako nowicjusze bardzo bali się popełniać błędy. Mimo to grupie udało się nagrać płytę w zaledwie dwa tygodnie. Basista zespołu wyznał po czasie: „Album powstał tak szybko, że prawie nic nie pamiętam poza dogrywaniem niektórych utworów i uciekaniem do łazienki, by złapać oddech”. Formacja stworzyła niepowtarzalną mieszankę hard rocka i bluesa.
Sukces „Dream On”
Choć album początkowo nie wzbudził zainteresowania, ostatecznie sprzedał się w 2 milionach egzemplarzy, osiągając tym samym ogromny sukces. Przypuszcza się, że udaną promocję „Aerosmith” przyćmiła zaplanowana na ten sam dzień premiera debiutanckiego albumu Bruce’a Springsteena. Sukces pierwszej płyty Aerosmith uratował jednak singiel „Dream On”, który stał się wielkim hitem radiowym, ale dopiero po wydaniu jego reedycji dwa lata później. Mimo to utwór jeszcze w latach 70. uczynił zespół niezwykle popularnym.Trafnym zobrazowaniem przesłania „Dream On” może być okładka albumu, która przedstawia członków zespołu w otoczeniu chmur. Utwór nawiązuje do przeszłości, zachęcając, by „śnić, dopóki twoje marzenia się nie spełnią”.
Dziś chyba każdy muzyk chciałby mieć taki przebój jak „Dream On” na swojej debiutanckiej płycie. Co ciekawe, Steven Tyler napisał go w Sunapee cztery lata przed sformowaniem zespołu, czyli mniej więcej wtedy, gdy poznał Joe Perry’ego. Muzyk wyznał później, że nie pokładał nadziei w tym kawałku. Fortepianowa ballada zorkiestrowana smyczkami oraz zniekształconym brzmieniem gitar stała się jednak przebojem ponadczasowym, który do tej pory porusza serca słuchaczy na całym świecie.

„Widzisz? Mogę to zrobić”
Steven jest autorem lub współautorem w sumie siedmiu zawartych na płycie utworów. „Movin’ Out” była pierwszą piosenką, którą pisał z Joe, a gdy to uczynił, powiedział do niego: „Widzisz? Mogę to zrobić”. Z kolei „Make It” powstała w samochodzie, którym muzycy jechali z New Hampshire do Bostonu. Steven zastanawiał się wówczas nad tekstem, który mógłby zaśpiewać, gdyby jego zespół miał wystąpić przed Stonesami.
Choć wydawać się może, że „Aerosmith” to słodko-gorzki album, tak naprawdę jest bardzo pokrzepiający. To niezwykłe, biorąc pod uwagę nastroje członków zespołu podczas nagrań ich debiutanckiej płyty.
Zespół nadal tworzy i koncertuje
Aerosmith wystąpili w Polsce trzykrotnie. Zagrali na Stadionie Gwardii Warszawa w 1994 roku, następnie w Atlas Arenie w Łodzi w 2014 roku i ostatni raz blisko 6 lat temu w krakowskiej Tauron Arenie. Zespół w 2020 roku zaplanował trasę European Tour z okazji 50-lecia istnienia. Muzycy ponownie mieli pojawić się w Krakowie, jednak w wyniku pandemii koncert przełożono na kolejny rok, po czym go odwołano.PG