Rozrywka

Ponadczasowi tytani rocka. Ponad pięć dekad historii zespołu Aerosmith

Steven Tyler i Joe Perry z Aerosmith podczas ceremonii rozdania nagród Grammy w Los Angeles w Kalifornii. Fot. Emma McIntyre/Getty Images/The Recording Academy
podpis źródła zdjęcia

Aerosmith to amerykański zespół rockowy założony w 1970 roku. Tak samo został nazwany ich debiutancki album, który grupa wydała dokładnie 51 lat temu. Muzycy zyskali światową sławę za sprawą takich hitów jak: „Dream On”, „Cryin’”, „Crazy” czy „I Don’t Want to Miss a Thing”.

Grupa z Bostonu stała się jednym z największych zespołów hardrockowych w Ameryce. Sprzedała ponad 150 milionów płyt na całym świecie. Album „Aerosmith”, na którym znajdziemy legendarną już balladę „Dream On”, został wydany w styczniu 1973 roku.

Zobacz program „Legendy rocka” w TVP VOD

Pierwsze spotkanie twórców

Steven Tallarico (później Steven Tyler) i Joe Perry poznali się pewnego lata w porcie Sunapee, w stanie New Hampshire. Steven wybrał się do lokalnej restauracji na frytki, które okazały się najlepszymi, jakie kiedykolwiek jadł. Gdy postanowił poznać człowieka, które je przyrządził, okazało się, że kucharzem był Joe Perry, późniejszy gitarzysta Aerosmith. Joe nie był zachwycony tym spotkaniem. Tak naprawdę był wzburzony, ponieważ okazało się, że Steven to ten gość, po którym Joe zawsze musi najwięcej sprzątać. Po czterech latach od tego momentu mężczyźni grali już razem we własnym zespole.

Debiut bostońskiej grupy

Stevie Nicks, była wokalistka grupy Fleetwood Mac. Fot. Gie Knaeps/Getty Images
Fleetwood Mac, David Bowie, U2 – ich piosenki pomogą Ci zacząć od nowa Rozrywka

Po zacieśnieniu więzi Steven i Joe wyruszyli do Bostonu, gdzie uzupełnili skład grupy Aerosmith. W stolicy Massachusetts razem ze znajomym basistą, Tomem Hamiltonem, poznali perkusistę Joeya Kramera (wcześniej na perkusji grał Steven) oraz gitarzystę Brada Whitforda, który rok po założeniu zespołu zastąpił Raya Tabano. Zespół Aerosmith ukształtowały lata 70. W 1972 roku grupa muzyków podpisała kontrakt z wytwórnią Columbia Records, a już 13 stycznia 1973 roku światło dzienne ujrzał ich debiutancki album „Aerosmith”.

Początki nie były łatwe

Zespół nie wspomina najlepiej pracy nad „Aerosmith”. Podczas nagrań atmosfera w studio była napięta, ponieważ muzycy jako nowicjusze bardzo bali się popełniać błędy. Mimo to grupie udało się nagrać płytę w zaledwie dwa tygodnie. Basista zespołu wyznał po czasie: „Album powstał tak szybko, że prawie nic nie pamiętam poza dogrywaniem niektórych utworów i uciekaniem do łazienki, by złapać oddech”. Formacja stworzyła niepowtarzalną mieszankę hard rocka i bluesa.
Aerosmith na koncercie w Meksyku. Fot. Victor Chavez/WireImage/Getty Images
Aerosmith na koncercie w Meksyku. Fot. Victor Chavez/WireImage/Getty Images

Sukces „Dream On”

Choć album początkowo nie wzbudził zainteresowania, ostatecznie sprzedał się w 2 milionach egzemplarzy, osiągając tym samym ogromny sukces. Przypuszcza się, że udaną promocję „Aerosmith” przyćmiła zaplanowana na ten sam dzień premiera debiutanckiego albumu Bruce’a Springsteena. Sukces pierwszej płyty Aerosmith uratował jednak singiel „Dream On”, który stał się wielkim hitem radiowym, ale dopiero po wydaniu jego reedycji dwa lata później. Mimo to utwór jeszcze w latach 70. uczynił zespół niezwykle popularnym.
W sobotę 2 grudnia 2023 r. Kiss zagrali ostatni koncert z trasy pożegnalnej. Miejsca muzyków na scenie zajmą w przyszłości cyfrowe awatary. Fot. Kevin Mazur/Getty Images
Kiss i Abba przeszli cyfrową transformację. Czy jesteście gotowi na erę awatarów? Rozrywka

Trafnym zobrazowaniem przesłania „Dream On” może być okładka albumu, która przedstawia członków zespołu w otoczeniu chmur. Utwór nawiązuje do przeszłości, zachęcając, by „śnić, dopóki twoje marzenia się nie spełnią”.


Dziś chyba każdy muzyk chciałby mieć taki przebój jak „Dream On” na swojej debiutanckiej płycie. Co ciekawe, Steven Tyler napisał go w Sunapee cztery lata przed sformowaniem zespołu, czyli mniej więcej wtedy, gdy poznał Joe Perry’ego. Muzyk wyznał później, że nie pokładał nadziei w tym kawałku. Fortepianowa ballada zorkiestrowana smyczkami oraz zniekształconym brzmieniem gitar stała się jednak przebojem ponadczasowym, który do tej pory porusza serca słuchaczy na całym świecie. 

Steven Tyler w czerwcu 1999 roku w Monachium. Fot. Gisela Schober/Getty Images
Steven Tyler w czerwcu 1999 roku w Monachium. Fot. Gisela Schober/Getty Images

„Widzisz? Mogę to zrobić”

Steven jest autorem lub współautorem w sumie siedmiu zawartych na płycie utworów. „Movin’ Out” była pierwszą piosenką, którą pisał z Joe, a gdy to uczynił, powiedział do niego: „Widzisz? Mogę to zrobić”. Z kolei „Make It” powstała w samochodzie, którym muzycy jechali z New Hampshire do Bostonu. Steven zastanawiał się wówczas nad tekstem, który mógłby zaśpiewać, gdyby jego zespół miał wystąpić przed Stonesami.

Ciekawa historia wiąże się także z utworem „Mama Kin”. Pewnego dnia perkusista Aerosmith znalazł starą gitarę akustyczną w śmietniku na Beacon Street. Steven postanowił przywłaszczyć sobie instrument, po czym go wyczyścił, założył na niego cztery struny i z jego pomocą stworzył piosenkę.
Gitara Gretsch, którą grał Joe Perry z Aerosmith stanowi eksponat Hard Rock Cafe w Bostonie. Fot. Timothy Tai/The Boston Globe/Getty Images
Gitara Gretsch, którą grał Joe Perry z Aerosmith stanowi eksponat Hard Rock Cafe w Bostonie. Fot. Timothy Tai/The Boston Globe/Getty Images

Choć wydawać się może, że „Aerosmith” to słodko-gorzki album, tak naprawdę jest bardzo pokrzepiający. To niezwykłe, biorąc pod uwagę nastroje członków zespołu podczas nagrań ich debiutanckiej płyty.

Zespół nadal tworzy i koncertuje

Utwór „Warszawa” to jeden z najmroczniejszych efektów twórczości Davida Bowiego. Fot. Peter Pakvis/Getty Images
Muzyczny pejzaż Warszawy. Jak stolica Polski zainspirowała Davida Bowiego? Kultura
Aerosmith wystąpili w Polsce trzykrotnie. Zagrali na Stadionie Gwardii Warszawa w 1994 roku, następnie w Atlas Arenie w Łodzi w 2014 roku i ostatni raz blisko 6 lat temu w krakowskiej Tauron Arenie. Zespół w 2020 roku zaplanował trasę European Tour z okazji 50-lecia istnienia. Muzycy ponownie mieli pojawić się w Krakowie, jednak w wyniku pandemii koncert przełożono na kolejny rok, po czym go odwołano.
Zespół w 2001 roku został częścią instytucji Rock and Roll Hall of Fame, która honoruje artystów mających znaczący wpływ na rozwój muzyki rockowej.

PG

Więcej na ten temat