Powstanie styczniowe, które wybuchło 22 stycznia 1863 r., było najdłużej trwającym zrywem niepodległościowym w polskiej historii. Mimo swojej klęski zmieniło bieg naszych dziejów m.in. dzięki pokoleniom, które wyrosły na jego etosie. Jednak równocześnie jego konsekwencje odczuli walczący w nim partyzanci i szlachta. Niestety – nie były one pozytywne.
Ile czasu trwało powstanie styczniowe?
Powstanie styczniowe wybuchło dokładnie 22 stycznia 1863 r., kiedy ogłoszony został manifest Tymczasowego Rządu Narodowego, napisany przez Marię Ilnicką. Pismo wzywało do czynu zbrojnego przeciw carskiej Rosji wszystkie narody przedrozbiorowej Rzeczpospolitej Obojga Narodów bez różnicy wiary i rodu, pochodzenia i stanu oraz ogłaszało powszechne uwłaszczenie chłopów i nadanie ziemi bezrolnym, którzy wstąpią w szeregi walczących powstańców. Zryw zakończył się w październiku 1864 r. Trwało więc około 19 miesięcy.
Ilu Polaków i Rosjan walczyło i zginęło w powstaniu styczniowym?
Ten czas odznaczał się niezwykle krwawymi walkami między carskimi żołnierzami i polskimi partyzantami. Łącznie po obu stronach konfliktu pod bronią znalazło się około 500 tys. osób, przy czym 150-200 tys. przewinęło się pod sztandarem powstańczym (najwięcej w jednym momencie walczyło ok. 30 tys. bojowników), a około 350 tys. brało udział w starciach pod chorągwiami Imperium Romanowów. Zginęło lub zostało rannych około 20-30 tys. Polaków i ponad 10 tys. Rosjan.
Ile bitew stoczono podczas powstania styczniowego?
Pierwsze bitwy wybuchły pod Ciołkowem i Szydłowcem już w pierwszym dniu rewolucji. Następnie było ich jeszcze ponad 1200 – żaden zryw niepodległościowy nie obfitował bardziej w potyczki i starcia zbrojne z wrogiem. Nie można się dziwić – powstanie styczniowe objęło swoim zasięgiem cały obszar dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Przeciw Rosjanom walczyli w nim zarówno Polacy, jak i Litwini oraz Ukraińcy.
Ilu Polaków skazano na śmierć po powstaniu styczniowym?
Represje popowstaniowe dotknęły cały kraj, ale na karę śmierci skazywano jednak przede wszystkim działaczy niepodległościowych. Szczególnie tych, którzy mieli dobre wykształcenie lub zaliczali się do klasy inteligenckiej. Na szubienicach i przed plutonami egzekucyjnymi stawali więc przede wszystkim nauczyciele, profesorowie, księża, uczeni i urzędnicy zajmujący wysokie stanowiska w kraju. Życie zakończyło w ten sposób na stokach Cytadeli Warszawskiej i w całym kraju około tysiąca osób.
Ilu Polaków zesłano na Syberię po powstaniu styczniowym?
Mający więcej „szczęścia” powstańcy trafili na wieloletnie zesłanie na Syberię. Taki los spotkał około 40 tys. Polaków. Trasę do Rosji musieli najczęściej pokonywać pieszo, w bardzo trudnych warunkach i w większości skuci kajdanami. Dzienne normy marszu wynosiły 21 do 42 kilometrów. Dopiero w okolicach Moskwy byli dzieleni i segregowani ze względu na „ciężar i kategorię przestępstw”, a następnie ładowani na wozy oraz barki i statki płynące do Permu. Taki „luksus” czekał jednak wyłącznie na osoby traktowane jako niegroźne i mniej zasłużone dla Polski w powstaniu styczniowym. Pozostali, uznawani za największych patriotów, musieli dalej maszerować – często na olbrzymim mrozie i bez odpowiednich ubrań. Zamarzały setki ludzi.
Ile majątków zabrano Polakom po powstaniu styczniowym?
Arystokracja i szlachta, która brała udział w walkach, została ukarana również konfiskatą rodowych majątków. Łączna liczba rodów, którym za uczestnictwo w powstaniu zabrano dosłownie wszystko (pieniądze, posiadłości, cenne przedmioty), to około 1600 nazwisk. Łatwo domyślić się, że większość z nich popadła w skrajną nędzę i przestała liczyć się w kraju. Z wielką dla wszystkich szkodą – były to bowiem najczęściej familie z piękną, patriotyczną kartą historyczną i zasłużone dla Polski.