Miliony sprzedanych płyt i pobite rekordy Guinnessa. Historia kariery Taylor Swift

Piosenkarka ma na swoim koncie miliony sprzedanych płyt, sześć rekordów Guinnessa i kilkanaście nagród Grammy. Swift zawita do Warszawy 2 sierpnia 2024 r. w ramach światowej trasy „Eras Tour”. Jak zaczynała swoją przygodę z muzyką?

Taylor Alison Swift przyszła na świat 13 grudnia 1989 r. w Reading. Była pierwszym dzieckiem Scotta Kingsleya i Andrei Swift. Jej tata jest doradcą finansowym, mama zajmowała się domem, natomiast babcia była śpiewaczką operową. 

Przyszła gwiazda muzyki pop dorastała na jedenastoakrowej farmie choinek w Montgomery w stanie Pensylwania, z czasem jednak wraz z rodziną przeniosła się do Wyomissing, gdzie rozpoczęła swoją edukację. 

Taylor odkryła muzyczne powołanie dosyć wcześnie, bowiem już w wieku 10 lat zaczęła pisać pierwsze piosenki, które następnie prezentowała światu na lokalnych konkursach czy małych festiwalach. Świadoma swojego muzycznego talentu udała się do ojczyzny muzyki country – Nashville, aby odwiedzić siedziby wszystkich ważnych wytwórni płytowych. Niestety te wczesne działania nie przyniosły jej żadnych spektakularnych efektów, więc na jakiś czas postanowiła zająć się modelingiem.

Przełomem dla Swift okazał się powrót do Pensylwanii i przyjęcie propozycji zaśpiewania hymnu podczas turnieju tenisowego US Open. Zaraz po tym wydarzeniu nastolatka zaczęła regularnie podróżować do Nashville, gdzie pisała teksty z lokalnymi twórcami. 

Kiedy skończyła 14 lat, jej rodzina przeniosła się do Hendersonville w stanie Tennessee. Z początku uczęszczała tam do szkoły średniej, ale ostatecznie zdecydowała się na edukację domową. Pewnego dnia podczas występu w jednym z klubów karaoke nastoletnia wówczas Taylor została zauważona przez Scotta Borchette’a, czyli założyciela jednej z wielkich wytwórni płytowych. Dziewczyna szybko trafiła pod jego skrzydła i podpisała swój pierwszy poważny, muzyczny kontrakt.

Krążek początkującej piosenkarki ukazał się w roku 2006 i został zatytułowany po prostu „Taylor Swift”. Debiutancka płyta młodej wokalistki rozeszła się niczym świeże bułeczki i szybko trafiła na 5. miejsce Billboard 200, a także na pierwszą pozycję Top Country Albums, na której pozostawała przez 24 tygodnie! Zmotywowana wielkim sukcesem artystka w następnym roku, czyli 2007, wydała swój pierwszy świąteczny album „Sounds of the Season: The Taylor Swift Holiday Collection”. Wówczas kariera Taylor rozwinęła się na dobre, niedługo potem została nominowana do nagrody Grammy w kategorii najlepszy artysta. Wschodząca gwiazda przegrała wtedy z Amy Winehouse.   

Wydawać by się mogło, że po paśmie sukcesów młoda wokalistka pozwoli sobie na krótki odpoczynek, jednak nic bardziej mylnego. 11 listopada 2008 r. ukazał się drugi album piosenkarki zatytułowany „Fearless”. Pierwszy singiel z płyty to „Love Story” z pamiętnym teledyskiem, inspirowanym dramatem „Romeo i Julia”. Utwór ten nie tylko uplasował się na 4. miejscu Billboard Hot 100, ale również pokrył się czterokrotną platyną w Stanach Zjednoczonych za sprzedaż powyżej 4 mln kopii. 

Na drugim krążku Swift znalazły się też takie piosenki jak: „Fearless”, „You Belong with Me” czy „Change”. Co więcej, płyta zadebiutowała na szczycie Billboard 200 i szybko (w przeciągu tygodnia) stała się pierwszym albumem country z najwyższą liczbą sprzedanych egzemplarzy w historii! 

13 września 2009 r. na gali MTV Video Music Awards artystka otrzymała nagrodę za teledysk do utworu „You Belong with Me”. Niestety miłą atmosferę i radość wokalistki zakłócił Kanye West. W chwili, gdy Taylor wygłaszała swoje podziękowania, na scenie pojawił się raper. Mężczyzna szybko odebrał jej mikrofon i rozpoczął wygłaszanie swojej przemowy, dodając z przekąsem, że w jego ocenie „to Beyoncé tworzy najlepsze wideoklipy wszech czasów”. Krótko po spontanicznym, a zarazem przykrym incydencie West zamieścił na swoim blogu przeprosiny wobec Swift, które – co zaskakujące – szybko zniknęły ze strony. Zachowanie rapera spotkało się z bardzo negatywnymi komentarzami nie tylko ze strony internautów, ale także wielu gwiazd świata show-biznesu.  

W roku 2010 piosenkarka wydała swoją trzecią płytę zatytułowaną „Speak Now”, która podobnie jak poprzednia osiągnęła olbrzymi sukces na rynku międzynarodowym. Krążek zadebiutował na szczycie listy Billboard 200, rozchodząc się w pierwszym tygodniu w liczbie 1,047 mln egzemplarzy na terenie Stanów Zjednoczonych i tym samym stał się pierwszym od 2008 r. albumem, którego sprzedaż przekroczyła milion kopii w ciągu siedmiu dni. Taylor awansowała do grona najpopularniejszych piosenkarek nie tylko na terenie Stanów Zjednoczonych oraz Kanady; jej sława zaczęła rozprzestrzeniać się szybko również na inne kontynenty. 

Nastał rok 2021, gdy Swift zaskoczyła swoich fanów, wydając kolejny album. Czwarty krążek wokalistki nosił tytuł „Red” i zawierał 16 utworów, z czego większość powstała we współpracy artystki z nowymi producentami i gośćmi, m.in. Garym Lightbodym i Edem Sheeranem. Na płycie „Red” znalazły się takie hity jak choćby „Everything Has Changed” czy „22”. 

Niecałe dwa lata później, bo w 2014 r. gwiazda zaprezentowała światu nowy album, a mowa tu o „1989”. Jak zdradziła sama Taylor, inspiracją do powstania tej płyty była muzyka Petera Gabriela, Phila Collinsa, Annie Lennox, Madonny czy zespołu Fine Young Cannibals. Pierwszym utworem z nowego krążka okazał się „Shake It Off”, który obecnie na popularnym serwisie YouTube liczy sobie ponad 3 mld odsłon! 

W przypadku Taylor Swift można śmiało pokusić się o stwierdzenie, że jest ona prawdziwą kobietą sukcesu, bowiem każda z wydanych jej płyt odniosła niemały sukces. W kolejnych latach swojej kariery piosenkarka nagrała jeszcze kilka innych albumów, takich jak: „Reputation”, „Lover”, „Folklore”, „Evermore” czy „Midnights”. 

Ciężka praca i wielki talent sprawiły, że nieśmiała nastolatka wykonująca muzykę z pogranicza pop-country stała się obecnie jedną z najbardziej znanych i najlepiej zarabiających artystek na świecie. Bilety na jej koncerty wyprzedają się w rekordowym tempie. Taylof Swift zdobyła 11 nagród Grammy, statuetkę Emmy, 23 statuetki Billboard Music Awards i niejednokrotnie pojawiała się na liście stu najbardziej wpływowych ludzi tygodnika „Time”. Na tym jednak nie koniec długiej listy sukcesów gwiazdy, bowiem sprawdza się ona świetnie także w roli reżyserki. W roku 2021 nakręciła krótkometrażowy film „All Too Well: The Short Film”, powstały na bazie utworu „All Too Well” z 2012 r. Produkcja ta okazała się wielkim sukcesem, film zdobył między innymi nagrody MTV Video Music Awards. Pisząc o Taylor Swift, nie sposób nie wspomnieć, że ta młoda artystka jest posiadaczką sześciu rekordów Guinnessa! 

Jak się okazuje, Taylor Swift to prawdziwa szczęściara, a powiedzenie, że „wszystko, czego się dotknie, zamienia w złoto”, zdaje się pasować do niej idealnie. W październiku 2023 r. światło dzienne ujrzał film „Taylor Swift: The Eras Tour”, prezentujący momenty z jej trasy koncertowej. Jak donosi między innymi serwis Variety, obraz ten osiągnął imponujący wynik 92,8 mln dolarów ze sprzedaży biletów w samej Ameryce Północnej. Eksperci nie mają wątpliwości, że Swift zostawiła swoją konkurencję daleko w tyle. 

Ekranizacja zawiera występy gwiazdy ze wszystkich jej ośmiu albumów studyjnych, począwszy od debiutu w 2006 r. po najnowszą płytę wydaną w 2021 r. Produkcja została nagrana podczas koncertu Swift w MetLife Stadium w New Jersey 26 czerwca 2023 r. „Taylor Swift: The Eras Tour” rozpoczyna się od krótkiego wprowadzenia, w którym wokalistka zdradza szczegóły całej trasy. Jak to w przypadku Taylor, możemy liczyć na wyjątkową scenografię i prawdziwe show z efektami specjalnymi. 

Sukces ostatniej trasy koncertowej Taylor Swift sprawił, że jej majątek przekroczył już miliard dolarów! Zdaniem amerykańskich ekspertów muzycznych piosenkarka jest jedną z niewielu artystek, która ten sukces zawdzięcza wyłącznie swojej wielkiej pasji, jaką jest muzyka. Co ciekawe, w weekend otwarcia film „Taylor Swift: The Eras Tour” zarobił w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie około 96 mln dolarów. 

Jak się okazuje, wokalistka nie tylko nie może narzekać na brak pieniędzy, ale również i na brak pracy. Taylor wznowiła własną wersję jednego z albumów, do którego wcześniej utraciła prawa; mowa tu o „1989”. Jest to płyta pochodząca z 2014 r., która sprzedała się w ponad 12 mln egzemplarzy. 

Nowa wersja dawnego albumu, czyli „1989 (Taylor's Version)” to już czwarty ponownie nagrany album amerykańskiej piosenkarki. Krążek zawiera nowo nagrane wersje 16 utworów z edycji deluxe „1989” oraz pięć dodatkowych tytułów, które nigdy wcześniej nie były publikowane. Fani – po przesłuchaniu najnowszych piosenek – nie mają wątpliwości co do tego, że gwiazda w niektórych tekstach nawiązuje do swojej dawnej relacji z Harrym Stylesem.  

„Was it over when she laid down on your couch? (…) Your new girl is my clone” – śpiewa Taylor Swift w swojej piosence „Is It Over Now?”, zwracając uwagę między innymi na to, że wiele kolejnych dziewczyn Harry’ego było łudząco podobnych do niej. 

Wokalistka jest pierwszą osobą, której magazyn „Time” przyznał ten tytuł z uwagi na osiągnięcia artystyczne.

Wiele z tego, co [Taylor] Swift osiągnęła w 2023 r., jest niezmierzone. Zależy jej na nadawaniu wartości marzeniom, uczuciom i doświadczeniom ludzi, zwłaszcza kobiet, które „czują się zaniedbywane i niedoceniane” – tłumaczył wybór redaktor naczelny pisma „Time” Sam Jacobs.

Szef amerykańskiego tygodnika dodał również, że od 1927 r. tytuł Człowieka Roku był przyznawany najczęściej głowom państw lub osobom powiązanym ze światem przemysłu, ale „Taylor Swift znalazła sposób na przekraczanie granic i bycie źródłem światła”.

Przypomnijmy jeszcze, że w 2022 roku Człowiekiem Roku magazynu „Time” został prezydent Ukrainy – Wołodymyr Zełenski.

AZG