„Wspaniali ludzie nie powrócą, nie powrócą już” – śpiewał Ryszard Riedel w „Wehikule czasu” zespołu Dżem, którego był wokalistą do 1994 r. Gdy grupa zdecydowała się zakończyć współpracę ze swoim liderem, nigdy więcej nie zagrała w tym samym składzie. Po śmierci Ryśka rolę frontmana objął Jacek Dewódzki, którego zastąpił później Maciej Balcar. W kwietniu 2024 r. na wokalu w Dżemie usłyszymy dobrze znanego fanom zespołu muzyka. Zobaczcie, kto to taki.
Nadchodzi nowa era kultowego Dżemu
Pod koniec 2023 r. zespół Dżem poinformował swoich fanów, że 6 kwietnia przyszłego roku zakończy współpracę z Maciejem Balcarem, który śpiewa w grupie od ponad 20 lat. Jej wcześniejszym wokalistą był Jacek Dewódzki (do 2001 r.), który zastąpił zmarłego w 1994 r. Ryszarda Riedla.
O nadchodzących zmianach w składzie grupy Dżem dowiedzieliśmy się z mediów społecznościowych zespołu. W poście na Facebooku z 21 grudnia 2023 r. czytamy:
,,W porozumieniu z wokalistą zespołu DŻEM, Maciejem Balcarem, postanowiliśmy wspólnie zakończyć realizację naszego artystycznego działania.
Zespół wyjaśnił ponadto, że wszystkie zaplanowane koncerty Dżemu do 6 kwietnia 2024 r. realizowane będą w niezmienionym składzie. Od tej pory Maciej Balcar skupi się na projektach solowych, a po tym terminie na wokalu usłyszymy kogoś nowego. Oficjalna informacja o tym, kto zastąpi dotychczasowego wokalistę Dżemu, pojawiła się niedługo po Nowym Roku. Do tego czasu fani tkwili w niepewności, jak będzie wyglądała przyszłość zespołu.
Syn Riedla nowym wokalistą Dżemu?
„Nasze drogi przecinały się wielokrotnie, by właśnie teraz połączyć się w jedną, wspólną, muzyczną ścieżkę pełną nowych wyzwań” – napisał Dżem na Facebooku, ogłaszając swojego nowego wokalistę. Okazało się, że od 6 kwietnia 2024 r. będzie nim Sebastian Riedel, syn zmarłego przed laty Ryszarda. W internecie zawrzało, jednak głównie od entuzjazmu, z jakim przyjęto tę nowinę.
„Moje marzenie się spełniło”, „Oto godne zastępstwo”, „Właściwy człowiek na właściwym miejscu”, „Fantastyczna wiadomość”, „Lepiej być nie mogło”, „Najlepsza decyzja”, „Rysiek uśmiecha się z nieba…” – czytamy w komentarzach pod postem zespołu z 10 stycznia 2024 r.
Czym zajmuje się syn byłego lidera Dżemu?
Choć ojca Sebastiana Riedla przedstawiać nie trzeba, warto wspomnieć, że jego matką była Małgorzata Pol, którą Ryszard poślubił w 1977 r. W następnym roku rodzina przywitała na świecie jedynego syna Sebastiana, a dwa lata później urodziła się jego siostra Karolina.
Sebastian Riedel poszedł w ślady ojca i został muzykiem. W 1993 r. założył zespół Cree, który (podobnie jak Dżem) gra muzykę z pogranicza bluesa i rocka. W nazwaniu kapeli pomógł mu ojciec, który sam chciał mieć grupę o takiej nazwie. Syn Ryszarda jest w niej zarówno wokalistą, jak i gitarzystą. Dodatkowo gra na harmonijce ustnej.
Sebastian Riedel. Muzyczne powołanie i dedykacje
Nie minęło wiele czasu, nim doceniono muzyczne zacięcie pierworodnego Ryśka Riedla. W 2000 r. Sebastian zajął drugie miejsce w plebiscycie miesięcznika „Twój Blues” w kategorii najlepszy wokalista bluesowy. Po śmierci ojca ruszył w trasę pod szyldem „Wspomnienie o Ryszardzie Riedlu”, a gdy w 2007 r. odeszła jego matka, zadedykował jej płytę „Tacy sami”, którą jego zespół nagrał jeszcze w tym samym roku.

Riedel junior prywatnie
Oprócz tego, że Sebastian Riedel prowadzi działalność muzyczną, występując w zespole Cree, prywatnie spełnia się zarówno w roli męża, jak i ojca. Z żoną Gabrielą mają czterech synów: Samuela, Ryszarda oraz bliźniaków Maksymiliana i Błażeja.
Ryszard Riedel i jego następcy
Kto wie, być może za jakiś czas synowie Sebastiana, tak jak i on, pójdą w ślady ojca, przyczyniając się do kontynuacji czy rozwoju polskiego blues-rocka… Tymczasem z niecierpliwością czekamy na nową odsłonę Dżemu z synem Ryśka Riedla w roli nowego wokalisty zespołu.
„Przez trzydzieści lat nieprzerwanej działalności muzycznej byłem blisko twórczości zespołu Dżem, choć jako priorytet stawiałem zawsze własne działania artystyczne. Po nagraniu blisko dziesięciu autorskich płyt i zrealizowaniu wielu muzycznych marzeń wyznaczam sobie nowe wyzwanie. Trzymajcie kciuki i do zobaczenia na koncertach” – czytamy na Facebooku Sebastiana.