Gdy adwokat Rob Bilott postanowił zająć się sprawą wymierania bydła na farmie w Wirginii Zachodniej, nie sądził, że doprowadzi go do trwającej latami walki z gigantycznym koncernem chemicznym, narażającym na niebezpieczeństwo życie ludzi na całym świecie. Film „Mroczne wody” dostępny jest w ofercie TVP VOD.
Akcja filmu zaczyna się w latach 90. Robert Bilott (Mark Ruffalo) jest odnoszącym sukcesy adwokatem korporacyjnym, który obsługuje wiodące amerykańskie spółki chemiczne i właśnie awansował na stanowisko partnera w swojej kancelarii. Kiedy prawnik odwiedza rodzinne strony, lokalny farmer (Bill Camp) zwraca się do niego o pomoc w uzyskaniu odszkodowania za ponad 200 krów, które padły w niewyjaśnionych okolicznościach.
Bilott początkowo podchodzi do sprawy niechętnie i tłumaczy, że nie zajmuje się tego typu pozwami. W końcu jednak ugina się i postanawia odwiedzić farmę, gdzie na własne oczy może zobaczyć rozmiar tragedii. To przekonuje go do podjęcia śledztwa. W jego trakcie odkrywa mroczny sekret lokalnej fabryki należącej do wielkiej korporacji DuPont. Okazuje się, że sprawa wykracza daleko poza lokalne zatrucie ziemi, które doprowadziło do zgonów zwierząt.
Adwokat łączy śledztwo z rosnącą liczbą niewyjaśnionych zgonów, nowotworów i mutacji wśród ludzi. Odkrywa, że za wszystko odpowiedzialna jest substancja, która znajduje się w każdej kuchni – teflon. Narażając karierę, rodzinę, a nawet życie, postanawia wytoczyć pozew przeciwko jednemu z największych koncernów chemicznych na świecie.
To nie fikcja, to niepokojąca prawda
Obraz w reżyserii Todda Haynesa nie jest jedynie kolejną produkcją, w której główny bohater walczy z gigantyczną korporacją niczym Dawid z Goliatem. To zapis prawdziwej sprawy sądowej, która została opisana w 2016 r. przez jednego z dziennikarzy „New York Timesa”, Nathaniela Richa. W artykule „Prawnik, który stał się najgorszym koszmarem DuPonta” opisał historię adwokata Roba Bilotta, który przez niemal 20 lat toczył batalię prawną z koncernem.
Łącznie Bilott wywalczył 671 mln dolarów odszkodowania na rzecz 3,5 tys. poszkodowanych mieszkańców Wirginii Zachodniej, którzy przez zaniedbania koncernu DuPont przez lata mieli kontakt z toksyczną substancją chemiczną C-8. Przedostając się do źródeł wody pitnej, wywoływała różne rodzaje nowotworów, m.in. nerek, jąder czy płuc.
Przedstawiciele DuPontu nie zaprzeczali oskarżeniom wysnuwanym przeciwko nim w filmie, jednak utrzymują, że nie jest on oparty na prawdziwych wydarzeniach, a scenarzyści podkoloryzowali historię, by uczynić z firmy czarny charakter. Mimo to w dniu premiery filmu w USA akcje koncernu mocno straciły na wartości.
Gwiazdorska obsada
„Mroczne wody” to także opowieść o tym, jak trwająca wiele lat walka odciska piętno na głównym bohaterze, w którego wcielił się Mark Ruffalo. Aktor odtworzył postać Bilotta i jego charakterystyczne zachowania tak dobrze, że podobno sam adwokat był tym zaskoczony. Być może pasja i determinacja, którą tak wiernie oddał na ekranie Ruffalo, wynika z tego, że na co dzień jest aktywistą środowiskowym.
W filmie występuje również laureatka Oscara Anne Hathaway, która nawet w drugoplanowej roli (żona Bilotta) przekonuje nas o swoim talencie aktorskim. Oprócz niej na ekranie zobaczymy też Tima Robinsona i Billa Pullmana.