7. odcinek programu „Sanatorium miłości” przeszedł już do historii. Tym razem nie obyło się bez drobnych nieporozumień. Kiedy Teodozja postanowiła opowiedzieć Marii o randce z Ryszardem, do pokoju kobiet wkroczył zazdrosny Andrzej. Na tym jednak nie koniec, w sanatorium pojawiła się bowiem tajemnicza postać, która spowodowała niemałe zamieszanie wśród kuracjuszy... Czy panie faktycznie miały powody do obaw?