W kolejnym odcinku „Eryni” wydaje się, że we Lwowie panuje względny spokój po tym, jak Edward razem z kompanami upozorował samobójstwo Małeckiego. Niestety wkrótce okazuje się, że to nie on był mordercą. Pojawia się kolejna ofiara, a zabójca pisze zagadkowy telegram do Popielskiego. Zaprasza detektywa do dziwnej gry.