Gwiazdy

Jaki ojciec, taki syn. Stanisław i Mateusz Banasiuk w programie „Pytanie na śniadanie”

Mateusz Banasiuk podążył śladami swojego ojca, Stanisława Banasiuka, cenionego aktora teatralnego, filmowego i telewizyjnego. Ich relacja – oparta na wzajemnym szacunku, przyjaźni i pasji do aktorstwa – jest przykładem rzadko spotykanej więzi, w której talent i miłość do sztuki przechodzą z pokolenia na pokolenie.

Oglądaj spektakl „Zaklęte rewiry” w TVP VOD

Artystyczne inspiracje od najmłodszych lat


Dla młodego aktora, Mateusza Banasiuka, dzieciństwo było pełne artystycznych inspiracji. Choć dorastał w cieniu znanego ojca, nie odczuwał presji, by podążyć tą samą drogą. „Miałem w głowie różne opcje” – przyznał w programie „Pytanie na śniadanie”, podkreślając, że od zawsze był świadomy blasków i cieni zawodu aktora. Wolny czas spędzał w teatrze, wielokrotnie oglądając spektakle ojca i obserwując go na scenie.

Mateusz od najmłodszych lat rozumiał, że życie aktora nie zawsze jest usłane różami. Początkowo studiował stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Warszawskim, co było pewnym zabezpieczeniem na przyszłość. Jak przyznaje, wielu aktorów musiało się przebranżowić, bo rynek artystyczny jest wymagający i nasycony. „Wiedziałem, że może mi się nie udać” – wyjaśnia. Szczególnie pamiętał moment, gdy jego ojciec nagle stracił macierzysty teatr i musiał szukać nowych możliwości.

,,

To były inne czasy – nie tak jak teraz


– wspomina Mateusz, który dziś samodzielnie podejmuje decyzje, w jakie projekty chce się zaangażować.

Stanisław i Mateusz Banasiukowie z radością dzielą scenę w teatrze i programach telewizyjnych. Fot. Waldemar Kompała/ TVP
Stanisław i Mateusz Banasiukowie z radością dzielą scenę w teatrze i programach telewizyjnych. Fot. Waldemar Kompała/ TVP

Stanisław Banasiuk początkowo miał wątpliwości, czy jego syn jest gotowy na karierę aktorską. „To nie jest łatwy zawód” – podkreślił w wywiadzie, wyjaśniając, że zachęcał Mateusza do zdobycia wykształcenia w innej dziedzinie. Gdy jednak syn zdecydował się zdawać do szkoły teatralnej, ojciec z radością śledził każdy jego krok. Z biegiem lat dostrzegł, że ich role nieco się odwróciły: 

,,

On jest teraz moim autorytetem, nie ja jego.


Mateusz Banasiuk już w czasie studiów na Akademii Teatralnej utrzymywał się z aktorstwa. A odkąd sam został ojcem, jeszcze bardziej docenia starania swoich rodziców. Dziś to on zabiera swojego syna do Teatru Komedia, gdzie gra na tej samej scenie, w tej samej garderobie, w której niegdyś przesiadywał jego tata. 

Poznaliśmy nominacje do 27. edycji Polskich Nagród Filmowych Orły. Fot. Tomasz Gzell/ PAP

Orły 2025. „Biała odwaga” z największą liczbą nominacji

Filmy

Wspólne projekty Banasiuków


Mateusz i Stanisław Banasiukowie wielokrotnie mieli możliwość, by razem pracować. W spektaklu „Alibi od zaraz” w warszawskim Teatrze Capitol wcielili się w ojca i syna. Obaj ubolewają, że nie zdarza się jeszcze więcej okazji do wspólnych występów, ale cieszą się z każdej, jaką otrzymają. Wkrótce znów zobaczymy ich razem na ekranie jako gości programu „Cudowne lata”, który można oglądać w TVP2 i online na platformie TVP VOD. Serdecznie zapraszamy!

Fot. główna: Waldemar Kompała/ TVP
Więcej na ten temat