W Niedzielę Wielkanocną, 20 kwietnia widzowie TVP1 usiedli przed telewizorami, by obejrzeć odcinek zerowy nowego sezonu programu „Rolnik szuka żony”. Kolejna, 12. edycja zapowiada się wyjątkowo różnorodnie – zarówno pod względem bohaterów, jak i ich historii.
Nowa odsłona, nowi kandydaci
W niedzielny wieczór, 20 kwietnia na antenie TVP1 został pokazany odcinek specjalny dwunastego sezonu programu „Rolnik szuka żony”.
Tegoroczna edycja przyciągnęła rolników z niemal wszystkich regionów Polski – od Podlasia po Wielkopolskę. Łączy ich profesja, ale dzieli wiek, doświadczenie życiowe, a także oczekiwania wobec przyszłości. Uprawiają zboże, warzywa lub prowadzą hodowlę zwierząt. Najmłodszy uczestnik ma 23 lata, najstarszy – 54.
Różne drogi do miłości
Bohaterowie programu mają odmienne podejścia do relacji. Niektórzy dopiero zaczynają szukać bliskości, inni byli już o krok od ślubu. Są też tacy, którzy mają za sobą rozstania i chcą dać sobie drugą szansę. Jeden z rolników mówi wprost:
– Późno zacząłem spotykać się z dziewczynami, tak naprawdę dopiero po studiach. Na studiach nie chciałem nikomu zawracać głowy, bo trochę się bałem, ponieważ wiedziałem, że chcę wrócić na wieś, a większość miała taką ambicję, żeby w mieście zostać. Miałem trudności z odnalezieniem się w mieście, przytłaczało mnie.

Miłość w polu możliwości
Wszyscy uczestnicy mają jedno wspólne marzenie – znaleźć miłość na całe życie. Czy program po raz kolejny połączy ludzkie losy? Szanse są duże – poprzednie edycje zakończyły się trwałymi związkami, ślubami i narodzinami dzieci.
Program „Rolnik szuka żony” od lat pozostaje jednym z najchętniej oglądanych formatów w Polsce. W nowej serii nie zabraknie emocji – szczególnie, że poznamy tylko piątkę bohaterów, którzy otrzymają najwięcej listów. Mimo to, każda wiadomość trafi do właściwego adresata – tutaj nikt nie zostaje pominięty.
Fot. główna: Piotr Matey/ Fremantle