Bez deptaków i kładek, ale za to z tysiącami ptaków i dziką roślinnością. Na Zalewie Wiślanym powstaje wyjątkowe miejsce, które – choć stworzone przez człowieka – szybko zostało „przyjęte” przez naturę. Wyspa Estyjska już dziś tętni życiem, a to dopiero początek jej transformacji. O tym, dlaczego zdecydowano się na jej utworzenie i jak wpłynie na nadmorską przyrodę, opowiedziała Magdalena Kierzkowska z Urzędu Morskiego w Gdyni.