Już 3 września Ziemię minie ciało niebieskie o średnicy kilkudziesięciu metrów, przelatując w odległości 218 tysięcy kilometrów – znacznie bliżej niż Księżyc. To jedno z najbardziej spektakularnych spotkań w ostatnich latach z obiektem tej wielkości, porównywalnym do meteorytu czelabińskiego z 2013 roku. Czy jest się czego obawiać?