Na zachodzie i północy kraju zebrano już kukurydzę z ponad 90 procent powierzchni, jednak na południowym-wschodzie i wschodzie Polski jeszcze od 20 do 30 procent upraw czeka na polach. Niekorzystna pogoda jesienią spowodowała wzrost wilgotności ziarna. Rolnicy wstrzymywali się więc ze zbiorem, aby nie ponosić dodatkowych kosztów dosuszania i często była to słuszna decyzja. Z 40 procent, wilgotność spadła do około 33. Ale plony regionalnie są bardzo zróżnicowane.