Kierowca dostrzega przy drodze stojący na maszcie ekran. Ten pokazuje jego aktualną prędkość, a do tego czerwoną, smutną buźkę. Pojazd jedzie zbyt szybko. Czy ten odczyt może się stać podstawą wlepienia kierującemu mandatu? Czy prowadzący powinien obawiać się, że grzywna przyjdzie do niego pocztą?
Zachowania kierowców są pilnie monitorowane. Przygląda im się blisko 460 fotoradarów, 68 odcinkowych pomiarów prędkości i 50 kamer red light. W każdym z tych przypadków i w razie popełnienia wykroczenia, kierujący na adres domowy dostanie list z propozycją mandatu. Czy możliwość taka dotyczy również radarowego wyświetlacza prędkości?
Jak działa radarowy wyświetlacz prędkości?
Urządzenie ma proste zastosowanie. Ma wyświetlać prędkość pojazdów poruszających się po drodze. Zostało bowiem wyposażone w moduł radarowy, który jest w stanie mierzyć szybkość samochodów zbliżających się do masztu. Dodatkowo w zależności od tego czy prędkość została przekroczona, czy nie, pokazuje odpowiednie komunikaty. Jest to zazwyczaj zielony komunikat z uśmiechniętą buźką lub czerwony ze smutną i napisem "zwolnij". Zakres pomiarowy urządzeń wynosi na ogół od 2 do 199 km/h.
Urządzenia tego typu montuje się na samodzielnych masztach, konstrukcjach umieszczonych nad drogami lub latarniach. Poza tym mogą być zasilane z sieci, systemów fotowoltaicznych lub np. turbin wiatrowych.
Przeczytaj także: Czy można dostać mandat za nagranie z internetu? "Póki nie było internetu, tylko rodzina wiedziała żeś..."
Radarowy wyświetlacz prędkości zbiera dane. Ma też moduł GSM
Radarowe wyświetlacze prędkości realizują również archiwum statystyk. Mogą zbierać dane na temat szybkości jazdy pojazdów, ale także natężenia ruchu. Pozwalają zatem na analizę zachowań kierowców na odcinku drogi. Dane nie są jednak zbierane w pamięci urządzenia, a na ogół wysyłane na serwer za pośrednictwem modułu komunikacji GSM. Operator urządzenia ma dostęp do statystyk za pośrednictwem aplikacji komputerowej.
Przeczytaj także: Czy odcinkowy pomiar prędkości działa na motocykle? Będziecie zdziwieni
Czy można dostać mandat z radarowego wyświetlacza prędkości?
Radarowe wyświetlacze prędkości nie są stawiane po to, aby wyłapywać kierowców jadących zbyt szybko i karać ich mandatami karnymi. Odgrywają raczej rolę prewencyjną. Mają pokazywać prowadzącemu, że przekroczył właśnie dopuszczalną prędkość. Uświadamiają mu to. Dzięki temu może zwolnić i zacząć jechać w sposób przepisowy. Dlatego stawia się je głównie przed przejściami dla pieszych, przy szkołach czy na wjeździe do miast i miejscowości.
Radarowe wyświetlacze prędkości ani teraz, ani w przyszłości nie zostaną włączone do sieci CANARD. Nie będzie możliwości wystawiania mandatów na podstawie ich pomiarów. A decydują o tym trzy powody. Urządzenia są stawiane i obsługiwane przez samorządy. Samorządy, które nie mają możliwości karania za przekroczenie prędkości. Dodatkowo urządzenia pomiarowe stosowane w wyświetlaczach prędkości nie są homologowane do pomiarów i wystawiania kar. No i wyświetlaczy nie wyposaża się w kamery, które mogłyby rejestrować numery rejestracyjne samochodów.