George Russell ma nowy samochód. W aucie za 12 mln zł może się poczuć jak w pracy

Russell, który już od momentu dołączenia do rodziny Mercedesa w 2017 roku marzył o posiadaniu tego wyjątkowego pojazdu, podkreślił technologiczną więź łączącą jego nowe auto z bolidem F1: "Szaleństwo, że silnik to zmodyfikowana wersja naszego bolidu F1 z 2015 roku - pierwszego samochodu Mercedesa F1, którym jeździłem".

I rzeczywiście, sercem AMG One jest 1,6-litrowa jednostka V6 z turbosprężarką, bazująca na silniku z bolidu W07. W połączeniu z czterema silnikami elektrycznymi, całkowita moc systemowa wynosi 782 kW (1063 KM). Auto oferuje niewiarygodne osiągi - sprint od 0 do 100 km/h trwa zaledwie 2,9 sekundy, prędkość 200 km/h osiąga po 7,0 sekundach, a barierę 300 km/h przełamuje po 15,6 sekundach. Maksymalna prędkość została elektronicznie ograniczona do 352 km/h.

Przeczytaj także: Lewis Hamilton i Leonardo DiCaprio w tarapatach. Ich wegański biznes nie wypalił

Mercedes wyprodukował tylko 275 egzemplarzy AMG One, z których każdy kosztował w podstawowej wersji 2,75 mln euro. Jednak wartość rynkowa tych pojazdów wzrosła znacząco - obecnie za takie auto trzeba zapłacić około 5 mln euro, co w przeliczeniu na złotówki daje kwotę ponad 20 mln zł.

Egzemplarz Russella ma kilka charakterystycznych elementów - jego numer startowy 63 jest umieszczony na boku pojazdu oraz na oparciu fotela. Kolorystycznie Brytyjczyk zdecydował się na ciemny, granatowo-szary odcień nadwozia.

Russell nie jest jedynym kierowcą Formuły 1, który może pochwalić się posiadaniem Mercedesa-AMG One. W tym elitarnym gronie znajdują się również jego były kolega zespołowy Lewis Hamilton, mistrz świata z 2016 roku Nico Rosberg oraz były kierowca Mercedesa Valtteri Bottas.

Choć Hamilton w międzyczasie przeniósł się do Ferrari, wcześniej przyznał, że AMG One będzie ostatnim supersamochodem, który nabył na dłuższy czas. Z kolei Bottas w rozmowie z magazynem auto motor und sport wyznał, że rzadko używa swojego niebieskiego egzemplarza AMG One.

Nadwozie Mercedesa AMG-One wykonano z włókna węglowego, charakterystyczne drzwi unoszone są do góry a hybrydowy układ napędowy oparto na technologiach prosto z Formuły 1 - wszystko to sprawia, że Russell może poczuć się w swoim nowym aucie niemal jak podczas weekendu wyścigowego.

Przeczytaj także: Mercedes zaskakuje. Kierownica jak z Tesli i układ steer-by-wire