Motocyklista z Małopolski został skazany na 1500 złotych grzywny i pół roku zakazu prowadzenia pojazdów za jazdę bez uprawnień. Problem w tym, że uprawnienia posiadał – po prostu nie odebrał jeszcze plastikowego dokumentu ze starostwa. Sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich, który złożył kasację na korzyść ukaranego.